O swoich obawach o przyszłość kopalni Silesia rozmawiali w Czechowicach-Dziedzicach związkowcy z NSZZ Solidarność.
Jak poinformował przewodniczący związku w kopalni Grzegorz Babij, zarząd firmy prowadzi pozorną restrukturyzację, tymczasem celem jest najprawdopodobniej likwidacja zakładu.
— Na chęć likwidacji wydobycia, co oznacza koniec kopalni, wskazuje brak robót przygotowawczych — powiedział Radiu Katowice Bogusław Hutek, przewodniczący Krajowej Sekcji Górnictwa Węgla Kamiennego NSZZ Solidarność.
Jego zdaniem kopalnia ma zasoby węgla na wiele lat do przodu i mogłaby zarabiać, gdyby zarząd firmy tego chciał.
W ubiegłym roku Silesia przyniosła prawie 77 milionów strat, jednak zdaniem strony pracowniczej, przy odpowiednim zarządzaniu da się takie kwoty szybko odrobić. Związkowcy zapowiedzieli, że w sprawie niegospodarności zarządu oraz traktowania członków związku złożą zawiadomienie do prokuratury.
W kopalni nie było nikogo z zarządu, kto mógłby odpowiedzieć na zarzuty strony związkowej.
Autor: Jarosław Krajewski /rs/