Od kilku miesięcy mamy polską odpowiedź w kwestii sztucznej inteligencji czyli PLUM. Czy wszystko w tym systemie działa już poprawnie?
Co z ustawą mającą ograniczyć dostęp nieletnich do pornografii. Czy wiceminister ma zamiar podać się do dymisji po tym, jak ujawnił dane jednego z hejterów na portalu bliskiego współpracownika prezydenta USA?
Polska 2050 nie planuje wycofania Szymona Hołowni z wyścigu o fotel prezydenta.
Jak mówił w Radiu Katowice wiceminister cyfryzacji Michał Gramatyka na razie jednak sondażowe wyniki Szymona Hołowni są dalekie od oczekiwań. Jednak do wyborów jest jeszcze sporo czasu, dodał.
— Jeżeli sondaże mają decydować o wyniku wyborów, no to po co nam wybory. Przecież wybory kosztują kilkadziesiąt milionów złotych. To może zróbmy porządny sondaż i w taki sposób wybierzmy prezydenta. Mamy trackingi, ze których wynika, że jesteśmy na poziomie jednocyfrowego poparcia, ale ono się dość mocno zbliża do 10 punktów procentowych. — mówił Michał Gramatyka.
Z najnowszego sondażu CBOS wynika, że na Szymona Hołownię zagłosowałoby 5 procent badanych. Pierwsza tura wyborów odbędzie się 18 maja.
W 2024 roku około 15 procent wszystkich cyberataków na świecie dotknęło szpitale, kliniki i laboratoria.
Jak mówił w Radiu Katowice wiceminister cyfryzacji Michał Gramatyka, informacje o zdrowiu, diagnozach czy leczeniu, mogą posłużyć do wyłudzania ubezpieczeń, kradzieży tożsamości albo szantażu.
— Bo to są bardzo cenne dane, to są dane o wysokim stopniu wrażliwości i przestępcy wiedzą, że w momencie, kiedy zaszyfrują systemy szpitala mogą liczyć na okup. To są ataki typu ransomware. Najczęściej odbywa się to w ten sposób, że z dnia na dzień o0kazuje się, że dane szpitala zostały zaszyfrowane, grupa przestępcza proponuje, że może je odszyfrować w zamian za opłatę, która zwykle wnosi się w bitcoinach. — mówił Michał Gramatyka.
W weekend doszło do ataku hakerów na szpital MSWiA w Krakowie. Jak mówił Michał Gramatyka bezpieczeństwu pacjentów nic nie zagraża.
— Dobrze, że ten atak nastąpił w weekend, a nie na przykład w poniedziałek, bo wtedy byłoby go trudniej opanować. Szpital dysponuje wystarczająco dobrą kopią zapasową, żeby nikt na tym nie ucierpiał, to jest najważniejsze. — mówił Michał Gramatyka.
Polska jest jednym z krajów najczęściej atakowanych przez cyberprzestępców. Liczba i skala ataków systematycznie rośnie. Tydzień temu doszło do ataku na Polską Agencję Kosmiczną.
Wiceminister cyfryzacji Michał Gramatyka powiedział w Radiu Katowice, że na razie nie ma realnej możliwości zastąpienia Starlinków, czyli telekomunikacyjnego systemu satelitarnego, obsługiwanego przez spółkę zależną, będącą w całości własnością amerykańskiej firmy SpaceX.
Kilka dni temu właściciel SpeceX Elon Musk napisał, że "bez Starlinka ukraińskie linie by się załamały".
— Budowana jest w tym momencie europejska sieć internetu satelitarnego, która nazywa się IRIS - ona jeszcze nie ma gotowości. realne alternatywy dla tego Starlinka, takie które w zasadzie jeden do jeden można by przełożyć Starlinki to jest chińska Konstelacja tysiąca żagli. — mówił Michał Gramatyka.
Jednak, jak dodał, ta opcja nie wchodzi w grę. Polityk Polski 2050 powiedział, że jest także możliwość wykorzystania systemu Eutelsat.
— Starlinki finansowane przez Polskę, one funkcjonują na Ukrainie tam, gdzie tradycyjna infrastruktura leży w gruzach, została zniszczona przez Rosjan. Myślę, że realnej alternatywy dzisiaj nie ma. Jest jeszcze Eutelsat, z którego korzysta Polskie Radio, ale on się dużo gorzej sprawdza w ruchu. Myślę, że dla celów wojskowych tę łączność da się jakoś zastąpić. — mówił Michał Gramatyka.
Po dyskusji na platformie X Elon Musk napisał, że bez względu na to, jak bardzo nie zgadza się z polityką Ukrainy, Starlink nigdy nie wyłączy swoich terminali.
Z wiceministrem cyfryzacji Michałem Gramatyką rozmawia Piotr Pagiela.
Państwa i moim gościem jest wiceminister cyfryzacji Michał Gramatyka, Polska 2050. Dzień dobry.
Dzień dobry. Jak dobrze być w Katowicach! Tak zacząć tydzień to mogę…
Jak dobrze być w Polskim Radiu Katowice.
Jak dobrze być w Polskim Radiu Katowice.
To od polityki zaczniemy panie ministrze.
Wspaniale.
Wczoraj Konrad Piasecki, taki znany dziennikarz telewizyjny, mówił tak: „Od naprawdę wysoko usytuowanego polityka Trzeciej Drogi usłyszałem, absolutnie serio, że jeśli sondaże Szymona Hołowni będą wyglądały tak jak wyglądają, to Trzecia Droga poważnie weźmie pod uwagę pomysł wycofania marszałka Sejmu z wyścigu do fotela prezydenckiego”. To jak to jest?
Dziennikarze mają naprawdę bardzo, bardzo szeroką wyobraźnię, pan redaktor Piasecki. To jest takie myślenie życzeniowe, bo jeżeli sondaże mają decydować o wyniku wyborów, no to po co nam wybory? Przecież wybory kosztują kilkadziesiąt milionów złotych. To może zróbmy porządny sondaż i w taki sposób wybierzmy prezydenta?
To wróćmy do tego sondażu bo to sondaż CBOS-u ostatni i tam na Szymona Hołownię chce głosować około 5% badanych. To chyba nie jest wynik, który was satysfakcjonuje?
Mamy trackingi z których wynika, że jesteśmy na poziomie jednocyfrowego poparcia, ale ono się tam dość mocno zbliża do 10 punktów procentowych. Do wyborów w tym momencie ponad 2 miesiące. Wybory mamy 18 maja, pierwszą turę, czyli mamy ponad 2 miesiące jeszcze kampanii wyborczej. Gdyby sondaże wygrywały wybory, to siedzący tutaj Michał Gramatyka byłby dzisiaj europosłem, bo nie było takiego sondażu, który nie dawałby mi mandatu a potem okazało się, że paru głosów do tego mandatu brakło. Gdyby sondaże wygrywały wybory to Donald Trump nie byłby prezydentem Stanów Zjednoczonych, bo jeszcze w przeddzień wyborów w 2016 roku Hillary Clinton miała 92% szans na zwycięstwo według sondaży portalu Politico, czyli renomowanej firmy.
Krótkie pytanie, krótka odpowiedź. Czyli nie ma takiej dyskusji w Polsce 2050?
Nie ma takiej dyskusji. Dlaczego miałaby być? Dlaczego mielibyśmy rezygnować z walki o najwyższy tytuł w Rzeczypospolitej?
To teraz o zagrożeniach panie ministrze. Szpital MSWiA w Krakowie nadal nie pracuje normanie, po tym jak w weekend został zaatakowany przez hakerów. Według badań, w zeszłym roku między 15-18 % wszystkich cyberataków na świecie dotknęło szpitale, kliniki i laboratoria. Dlaczego pana zdaniem właśnie takie palcówki są atakowane?
Bo to są bardzo cenne dane. To są dane o wysokim stopniu wrażliwości i przestępcy wiedzą, że w momencie kiedy zaszyfrują systemy szpitala, mogą liczyć na okup. To są tzw. ataki typu ransomware. Najczęściej odbywa się to w ten sposób, że z dnia na dzień okazuje się, że dane szpitala zostały zaszyfrowane i grupa przestępcza proponuje, że może je odszyfrować w zamian za opłatę, którą zwykle wnosi się w bitcoinach. Bardzo częsty model ataków. Na szczęście nie dotyka to Polski, aż tak szeroko jakby mogło. Radzimy sobie z większością tego tupu zagrożeń. Dobrze, że ten atak nastąpił w weekend a nie na przykład w poniedziałek bo pewnie byłoby go wtedy trudniej opanować.
A czy to nie jest tak, że szpitale są po prostu zbyt słabo zabezpieczone?
Pewnie niektóre też. Stąd pracujemy nad ustawą o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa, która nowe wymagania wobec tego typu jednostek wdroży. Na pewno takie rzeczy się zdarzały, zdarzają i pewnie będą zdarzać.
Wcześniej mieliśmy atak na POLSĘ, to był atak ze Wschodu.
Tak, tam jest wektor wschodni tego ataku. Na szczęście udało się praktycznie przywrócić te systemy i te dane. Zresztą w przypadku szpitala MSW, również te dane są redundantne, one są zastąpione, to znaczy szpital dysponuje wystarczająco dobrym tak zwanym backupem, czyli kopią zapasową, żeby nikt na tym nie ucierpiał. To jest najważniejsze.
Panie ministrze to teraz o tym, o czym wiele razy tutaj rozmawialiśmy. 13 grudnia zaprezentowane zostały założenia ustawy o ochronie nieletnich przed treściami pornograficznymi w Internecie. Na jakim etapie jesteśmy?
Pojutrze w ministerstwie cyfryzacji mamy wysłuchanie publiczne projektu rządowego a w ostatni czwartek w Sejmie był dyskutowany projekt obywatelski.
Przygotowany przez Ordo Iuris.
Przygotowany przez Ordo Iris, ale to była bardzo, bardzo dobra dyskusja, bo wynik tej dyskusji był taki, że projekt trafił do komisji, że nawet Lewica powstrzymała się od wniosku o odrzucenie tego projektu w pierwszym czytaniu. Nie ukrywam, że mam w tym dość duży udział, bo przekonywałem wszystkich, że idealnie byłoby, gdyby te dwa projekty spotkały się w komisjach: rządowy i obywatelski, żeby razem nad nimi popracować, wyciągnąć to co jest najlepsze w obu projektach. Ten projekt miejscami jest łudząco podobny do naszego, czyli rządowego. W niektórych miejscach jest łagodniejszy, w niektórych miejscach ostrzejszy. Myślę, że wyjdzie z tego całkiem dobra ustawa. Bardzo dziękuję wszystkim, którzy zabierali głos w tej dyskusji przy prawie pustej sali. Zwykle taka prawidłowość jest w Sejmie, że jak dzieje się coś naprawdę ważnego, to na sali jest czym oddychać.
A czy to nie jest tak, że ustawa ustawą, a dostęp i tak będzie?
Pewnie dla wszystkich geeków, dla tak zwanych nerdów, czyli dla ludzi, którzy mają jakąś szaloną internetową wiedzę nie ma takiego zabezpieczenia, którego nie udałoby się ominąć. Ale tutaj chcemy rozwiązać problem inny. Tu chcemy rozwiązać problem najmłodszych, którzy najczęściej trafiają na tego typu treści przez przypadek. Oni nie chcą wcale ich oglądać. Oni po prostu wchodzą na stronę i na tej stronie znajdują się treści dla dorosłych a nie powinny one trafiać do dzieci.
73% dzieci i 71% młodzieży przyznaje, że łatwo trafić na takie treści.
Zbyt łatwo. Dzisiaj jedyne co ich od tych treści oddziela jest tzw. samodeklaracja: „Mam 18 lat, wchodzę dalej”. A potem rosną nam dzieciaki, które nie mają prawdziwego obrazu relacji partnerskich, które zastanawiają się -bo nie wiedzą- czy to są prawdziwe sytuacje pokazane na tych filmach, czy one są może udawane. Pornografia zresztą działa, jak narkotyk. Uruchamia takie ośrodki w mózgu, że nie można przestać jej oglądać. To bardzo niedobrze. To chcemy rozwiązać.
Panie ministrze, to kiedy ta ustawa ma szansę wejść w życie?
Myślę, że po wyborach będzie czas na dobrą dyskusję, bo to jest taki dobry czas wtedy żeby o takich rzeczach rozmawiać.
To teraz o polskiej odpowiedzi na sztuczną inteligencję, czyli PLUM, a niektórzy mówią PLUM PLUM, czyli polska sztuczna inteligencja. Na jakim etapie jesteśmy, bo kiedy w grudniu jeden z moich kolegów pytał ową inteligencję, 6 grudnia ile zostało do końca roku odpowiedziała mu, że 30 dni.
To przeszacowała troszkę.
Troszeczkę.
Dwa modele językowe, to znaczy PLUM, czyli polski duży model językowy, ten który jest wspierany przez administrację rządową, ale jest też model społecznościowy, jego też państwu polecam, nazywa się Bielik. Można się z nim zapoznać pod adresem bielik.ia. Bielik też czasem opowiada głupoty, ale każdy model językowy czasem opowiada głupoty, bo model językowy nie jest po to żeby ufać jak gdyby jego odpowiedziom. Model językowy jest po to żebyśmy mogli porozmawiać z algorytmem. Głównym jego zadaniem jest formułowanie odpowiedzi w taki sposób żebyśmy się czuli tak, jakbyśmy rozmawiali z człowiekiem, nie z omnibusem. Jakbym pana spytał na przykład czy Irena Santor nagrała kiedyś piosenkę w duecie z Pawłem Kukizem?
Tak.
Pięknie, a model językowy tego nie wie i na przykład nie wie tego ani DeepSeek chiński, ani nie wie tego żaden z polskich modeli. Wie to ChatGTP, czyli ten model, który jest zasilany w zasadzie całym Internetem kosztem miliardów dolarów, bo to bazuje na tym, na czym się ten model wyszkolił, na jakich danych.
Wiele tematów a czasu mało. To krótko w takim razie. Elon Musk groził, choć wycofał się groźby, wyłączenia Starlinków. Jeśli tak by się stało, to czy my jesteśmy na to przygotowani? I czy mamy jakąś naszą polską, europejską odpowiedź?
Budowana jest w tym momencie europejska sieć Internetu satelitarnego, która nazywa się IRIS. Ona jeszcze nie ma gotowości. Realne alternatywy dla Starlinka, takie które w zasadzie 1:1 można by przełożyć na Starlinki, to jest chiński Qianfan Xingzuo, "Konstelacja Tysiąca Żagli”.
Ale Chińczycy chyba nie pomogą Ukrainie?
Chińczycy pewnie nie pomogą. Natomiast tutaj jest problem właśnie Ukrainy, bo te Starlinki finansowane przez Polskę funkcjonują na Ukrainie tam, gdzie tradycyjna infrastruktura leży w gruzach. Została zniszczona przez Rosjan. Myślę, że realnej alternatywy dzisiaj nie ma. Jest jeszcze Eutelsat -Polskie Radio zresztą korzysta z Eutelsata-, ale on się dużo gorzej sprawdza w ruchu, ma dużo mniejsze przepustowości niż Starlinki. Myślę, że dla celów wojskowych tę łączność da się jakoś tam zastąpić. Natomiast przede wszystkim uważam, że jak się robi biznes to nie powinno się tego mieszać tego biznesu z polityką i jakimiś nieodpowiedzialnymi wpisami na portalach społecznościowych. Przecież to jest normalna komercyjna usługa. Jak pan wejdzie na X to co druga reklama dotyczy Starlinka, którego można sobie kupić za jakąś tam kwotę i z niego korzystać. To jeżeli oferujemy biznesowe rozwiązanie, jeżeli Polska za nie płaci 50 milionów dolarów rocznie, no to bądźmy odpowiedzialni w takim biznesie.
Sam pan wywołał X. Wiceminister cyfryzacji Michał Gramatyka, czyli pan ujawnił dane internauty, który go hejtował. Posłanka Magdalena Filiks z Platformy wzywała pana w tej sytuacji do dymisji. To będzie ta dymisja? To sprawa sprzed miesiąca, ale cały czas otwarta.
Pewnie tak, chociaż nie ma w tym prawdy, to znaczy ten człowiek, on działał w sieci pod kryptonimem TW Wolfgang. 118 tysięcy wpisów wulgarnych, obrzydliwych, nazywających ludzi półludźmi, kwestionujących jakieś podstawowe w ogóle ludzkie wartości oparte na szacunku, na respekcie jednej osoby względem drugiej. On sam się ujawnił. Po prostu sam napisał jak się nazywa, gdzie mieszka a ja tylko podałem ten wpis dalej. Tyle mogłem zrobić. Na szczęście Internet stał się choć troszkę lepszy w momencie kiedy ten paskudny hejter z niego zniknął.
Michał Gramatyka wiceminister cyfryzacji, Polska 2050, był o poranku gościem Radia Katowice. Dziękuję bardzo i jak najmniej hejtu i hejterów.
Serdeczności. Pięknego dnia dla państwa.
Zawsze jesteśmy w centrum wydarzeń. Dyskutujemy o problemach ważnych dla kraju i regionu. Zadajemy trudne pytania, zmierzamy do sedna sprawy. Wykładamy kawę na ławę.
Sobota, czyli dzień pogrzebu papieża Franciszka, będzie dniem żałoby narodowej