Kilkadziesiąt osób ponownie zebrało się wieczorem przed komendą Miejską Policji w Zawierciu.
Nie doszło do zamieszek. Nie było wyzwisk, krzyków, rzucania kamieniami i butelkami. Ludzie nie palili też zniczy. Większość stała i czekała na to, co się wydarzy.
Śledztwo w sprawie okoliczności śmierci 21-letniego Adriana prowadzi częstochowska prokuratura. Po przeprowadzeniu sekcji zwłok mężczyzny wiadomo, że przyczyną śmierci było zadławienie wymiocinami. W taką wersję nie wierzy część mieszkańców Zawiercia. Koledzy 21-latka twierdzą, że Adrian został pobity przez policję. Funkcjonariusze zaprzeczają, by w ogóle miało dojść do interwencji.
Autorzy: Ewelina Kosałka-Passia, Łukasz Szwej