W Szpitalu Miejskim w Sosnowcu ruszyła kampania edukacyjna, której celem jest skrócenie kolejek w poradniach i optymalne wykorzystanie dostępności lekarzy.
Placówki medyczne często mierzą się z problemem zatłoczonych korytarzy i zdenerwowanych oczekujących. Jedną z przyczyn jest nawyk przychodzenia na wizytę z dużym, nawet kilkugodzinnym wyprzedzeniem.
— Wiele osób ma podejście 'mam na 13:00, ale przyjdę o 10:00 lub 9:00, zaczekam, może lekarz szybciej mnie przyjmie, może ktoś nie przyjdzie' i ja wskoczę' – tak to nie działa — podkreślił w Radiu Katowice prezes Śląskiej Izby Lekarskiej doktor Tadeusz Urban.
— Zachęcamy, aby odpowiedzialnie podchodzić do wizyt lekarskich — mówił nasz gość.
Zaapelował, aby "odwoływać wizyty, na które nie możemy przyjść, bo możliwe, że ktoś wejdzie z kolejki i nie będzie musiał narzekać, że tak długo czeka". Prezes Śląskiej Izby Lekarskiej wyjaśnił, że w takiej sytuacji "nie przepadnie czas lekarza dedykowany pacjentom". Dodał, że nieodwoływanie wizyt przez pacjentów przynosi placówkom medycznym także straty finansowe. Wskazał, że "personelowi trzeba zapłacić, pacjent nie jest obsłużony, za taką wizytę Narodowy Fundusz Zdrowia nie zwraca, placówka jest stratna, a kolejka się nie skraca".
— Powinniśmy to, do czego jest trudny dostęp, starać się jak najbardziej szanować — podsumował Tadeusz Urban.
Tylko w województwie śląskim rocznie przepada około 13 tys. wizyt lekarskich, których z rożnych przyczyn nie odwołują umówieni pacjenci.
Doktor Tadeusz Urban wyraził nadzieję, że zapoczątkowana w Sosnowcu akcja będzie miała w przyszłości ogólnopolski zasięg. Przygotowały ją Instytut Publico i Śląska Izba Lekarska, a patronatem honorowym objęło Ministerstwo Zdrowia. Kampanię wspiera również Śląski Oddział Wojewódzki Narodowego Funduszu Zdrowia.
Kilka dni temu ruszył ogólnopolski program bezpłatnych szczepień przeciwko HPV, czyli wirusowi ludzkiego brodawczaka. Między innymi o tym, jak niebezpieczne mogą być skutki zachorowania, rozmawiamy z prezesem Śląskiej Izby Lekarskiej doktorem Tadeuszem Urbanem.
Gościem Radia Katowice jest dziś doktor Tadeusz Urban prezes Śląskiej Izby Lekarskiej. Dzień dobry.
Dzień dobry panie redaktorze. Dzień dobry państwu
Panie doktorze na początek temat niezwykle istotny bo związany z profilaktyką. Kilka dni temu ruszył ogólnopolski program bezpłatnych szczepień przeciwko HPV, czyli wirusowi ludzkiego brodawczaka. Wirus może wywoływać między innymi raka szyjki macicy. Czy rodzice i opiekunowie małych dzieci zdają sobie sprawę z tego zagrożenia?
Część na pewno tak. To zresztą pokazuje zainteresowanie tych rodziców, którzy już wcześniej sami szczepili swoje pociechy. Program jest dedykowany dla dzieci 12-13 lat, więc trudno oczekiwać, że u nich będzie już ta świadomość zabezpieczenia się. To jest ciężar, który spoczywa na rodzicach. Bardzo chcieliśmy i zabiegaliśmy o to żeby te szczepienia doszły do skutku, dlatego że wyniki na świecie, w takich krajach jak chociażby Australia, pokazują, że praktycznie rzecz biorąc można zminimalizować zachorowanie raka szyjki macicy u kobiet do zera. To jest niesamowity wynik. Każda metoda zachęcania do tego żeby właśnie chronić młodzież od wczesnego wieku jest dobra i gra jest warta świeczki. W Polsce 3 tys. kobiet rocznie zapada na raka szyjki macicy z czego prawie 1800 umiera, są to dane poważne i zatrważające. Myślę, że każdy rodzic, który kocha swoje dziecko, chciałby je uchronić w przyszłości od zagrożenia taką poważną i prowadzącą do śmierci chorobą.
Panie doktorze nie wszystkie kraje oferują programy szczepień przeciwko HPV. Wspomniał pan o Australii, ale na przykład w Wielkiej Brytanii te szczepienia są obowiązkowe i tam program przyniósł również bardzo dobre efekty. Czy w Polsce te szczepienia też powinny być obligatoryjne?
Dobrze by było, ale w Polsce to jest trochę inaczej. Tutaj to co jest obowiązkowe zaraz budzi sprzeciw. To jest pewnie i pomysł organizatorów tego szczepienia, aby na razie zachęcać i zobaczyć jak to będzie funkcjonowało, a nie robić to jako obligatoryjne szczepienie aczkolwiek może kiedyś do tego dojdziemy. Dlatego, że cel jest niezwykle światły i tutaj nie ma wątpliwości.
A dlaczego zaleca się to szczepienie nie tylko dziewczynkom, ale również chłopcom?
A dlatego, że to nie tylko rak szyjki macicy, tylko również rak płaskonabłonkowy prącia, ale też to są nowotwory okolic intymnych, ale to też są nowotwory dotyczące strun głosowych, krtani. To, że mówi się o dziewczynkach najbardziej bo to rak szyjki macicy, ale te zagrożenia dla chłopców też są bardzo poważne. Trzeba jeszcze pamiętać, że niezaszczepiony chłopak może przenosić wirusa. Dlaczego tak wcześnie? Rodzice czasami mówią: „Zanim będzie to rozpoczęcie współżycia to jeszcze lata miną, po co 12-13-latków szczepić?”. Udowodniono, że właśnie największym zagrożeniem przenoszenia infekcji wirusem HPV są tak zwane inicjacje seksualne, czyli taka młodzieńcza ciekawość, która prowadzi jeszcze nie do kontaktów seksualnych, ale już jakiś kontaktów i przenoszenia niestety tej infekcji.
Panie doktorze zostawiamy ten temat. Teraz porozmawiajmy o nowej kampanii edukacyjnej, wystartowała m.in. w sosnowieckim Szpitalu Miejskim. Jej celem jest skrócenie kolejek w poradniach i optymalne wykorzystanie dostępności lekarzy, bo jak wiemy mnóstwo ludzi przychodzi na umówioną wizytę z dwu-, trzygodzinnym wyprzedzeniem będąc przekonanym, że skoro już są, to lekarz z pewnością ich przyjmie, mimo że na daną godzinę wpisani są inni pacjenci. To jest duży problem?
To jest problem, który zauważył i postanowił zareagować Szpital Miejski w Sosnowcu. My włączyliśmy się do tej akcji, jako Śląska Izba Lekarska, ale również i Narodowy Fundusz Zdrowia, ponieważ również widzimy ten problem. Mam nadzieję, że akcja będzie miała szerszy zasięg, nawet ogólnopolski, dlatego że my chcemy udostępniać te materiały które zostały w tej kampanii przygotowane, po to żeby mogły zawisnąć w poradniach, w AOS-ach, żeby były widoczne. Mamy dobre porozumienie z Tramwajami Śląskimi, więc będą wyświetlane…
To do czego zachęcamy pacjentów?
A zachęcamy do tego żeby odpowiedzialnie podchodzili do wizyt lekarskich, czyli przede wszystkim żeby odwoływać wizyty na które nie możemy przyjść, bo możliwe że ktoś wejdzie z kolejki i nie będzie musiał narzekać, że tak długo czekał i nie przepadnie ten czas lekarza, który jest dedykowany pacjentom, bo nagle okazuje się 2-3 osoby nie przychodzą. Druga rzecz to żeby nie robić tej atmosfery tłoku, jakiejś takiej agresji.
Pojawiają się nerwy w kolejkach.
Dokładnie tak. Duże skupisko ludzi, już pomijam zagrożenie infekcyjne, to przerobiliśmy w pandemii. Wiadomo było, że przychodzi się do poradni na wyznaczoną godzinę i nie było tych tłumów. Wiele osób ma takie podejście: mam na 13:00 ale przyjdę już o 10:00 albo o 9:00 zaczekam sobie, może mnie lekarz szybciej przyjmie, może ktoś nie przyjdzie to ja wskoczę. Tak to nie działa.
Mamy wyznaczoną godzinę i powinniśmy się wtedy pojawić.
Dosyć tego, tym bardziej dzisiaj jest system rejestracji, jest potwierdzanie wizyt i przypominanie o tych wizytach przez Narodowy Fundusz Zdrowia w formie wysyłanych do pacjentów SMS-ów. To powinno działać tylko my musimy również zaakceptować, że to ważne i żeby jednak dostosować się do terminów.
A te niedowołane wizyty to też są często straty finansowe?
To są straty finansowe, dlatego że personelowi trzeba zapłacić, pacjent nie jest załatwiony, za tę wizytę Narodowy Fundusz Zdrowia już nie zwraca w związku z tym placówka jest stratna. Kolejka nie skraca się jest dalej taka sama. Jest to duży problem. Powinniśmy to czego jest mało, do czego jest trudny dostęp, starać się jak najbardziej szanować i podchodzić odpowiedzialnie.
Panie doktorze i na koniec jeszcze jeden temat, jedna kwestia. 15 czerwca w Katowicach odbędzie się konferencja „Zdrowie w podróży – profilaktyka, szczepienia”. Rozpoczął się już sezon urlopowy, w lipcu i sierpniu spodziewamy się szczytu wakacyjnych wyjazdów, o czym zatem trzeba pamiętać aby uchronić zdrowie swoje, ale też swoich bliskich?
To jest niezwykle ważny temat, coraz częściej ludzie pytają swojego lekarza rodzinnego o zalecenia, co on radzi. Chcemy taką konferencję zrobić, Śląska Izba Lekarska razem z Wojewódzką Stacją Sanitarno-Epidemiologiczną, by poruszyć tematy które są istotne w podróży. Generalnie rzecz biorąc wybieramy coraz bardziej odległe kierunki, niezwykle egzotyczne kraje. Ludzie często organizują sami te wyjazdy pełne aktywności, od szaleństw po buszu, dżungli itd., w związku z tym kontakt z przyrodą, szczególnie tropikalną jest coraz większy i tutaj jest kwestia tego jak się przygotować do wyjazdu do tych krajów. Jest dobra strona o szczepieniach, rządowa, gdzie są wskazane zalecenia, które szczepionki są zalecane, przed którymi musimy obowiązkowo się zabezpieczyć bo są takie kraje w których bez tego obowiązkowego szczepienia aktualnego nie wpuszczą.
I warto zajrzeć na tę stronę odpowiednio wcześniej.
Dokładnie tak i przygotować się do tego, dlatego mamy tu na Śląsku 30 takich punktów, które zajmują się medycyną podróży bo tak to się dzisiaj nazywa. Warto jest skonsultować przed wyjazdem jak się przygotować, jak się zabezpieczyć, jak postępować na miejscu. Są kraje do których Polacy chętnie wyjeżdżają, robią sobie tam pamiątkowe tatuaże, chociażby Indochiny…
I wracają z chorobami.
I wracają z WZW typu B, więc może albo zrezygnować z tego typu atrakcji, albo się do tego przygotować.
Panie doktorze to jeszcze szybkie pytanie, szybka odpowiedź. Jakie szczepionki z wieku, powiedzmy, nastoletniego powinniśmy odnawiać?
Tężec jak taką chorobą. Zachorowania na tężec, w związku ze zbyt długim odstępem czasu od tych szczepień które były kiedyś w dzieciństwie czy wieku młodzieńczym, niestety w Polsce się zdarzają. Tam gdzie mamy kontakt z ziemią przede wszystkim, z brudem, i dojdzie do skaleczenia ten tężec jest niepokojący i może być groźny.
Tutaj musimy zakończyć naszą rozmowę. Apelujemy o rozsądek i odpowiednie zaplanowanie wyjazdów również pod kątem medycznym. Moim i państwa gościem w Radiu Katowice był dziś prezes Śląskiej Izby Lekarskiej Tadeusz Urban. Dziękuję za rozmowę.
Dziękuję panie redaktorze i dziękuję państwu bardzo serdecznie.
Autorzy: Łukasz Łaskawiec, Marlena Barasińska/mf/
