Kardiochirurdzy ze szpitala w Sydney po raz kolejny przeczepili pacjentowi serce, które przestało bić w organizmie dawcy.
Nowa, rewolucyjna metoda, nazywana "sercem w pudełku" polega na wznowieniu pracy organu i jego utrzymywaniu w specjalnym urządzeniu. Serce zanurzone jest w specjalnym płynie przy wysokiej temperaturze. Dotychczasowi trzej biorcy serca z Australii mówią, że dzięki transplantacji czują się jak nowo narodzeni.
Jak twierdzi profesor Marian Zembala, jeden z najlepszych polskich kardiochirurgów, "serce w pudełku" to przełom.
Jak dodaje Zembala, zanim metoda stanie się normą w Polsce, potrzeba będzie jeszcze dużo czasu.
Przeszczepu z użyciem nowej metody dokonano po raz pierwszy dwa miesiące temu na 57-letniej Australijce. Pacjentka cierpiała na wrodzoną niewydolność serca. Teraz planowane są kolejne transplantacje.
Autor: Łukasz Szwej