Z kampanią "Jeszcze żywy karp" startuje Klub Gaja z Wilkowic.
Wzorem lat ubiegłych, przed świętami Bożego Narodzenia, ekolodzy namawiają do ograniczania cierpienia karpi, które kupujemy na wigilijny stół.
Aktywiści z Klubu Gaja przypominają, że niehumanitarne traktowanie ryb podlega pod ustawę o ochronie zwierząt i powinno być karane.
— W tym roku udało się przeprowadzić szkolenie policjantów w tym zakresie — mówi Jacek Bożek, prezes Klubu Gaja.
Ekolodzy zaznaczają, że jeśli nawet zdecydujemy się kupić żywego karpia, to ryby nie powinny być pakowane do folii i transportowane bez wody.
Z tym nie do końca zgadza się ichtiolog, doktor Henryk Białowąs z Polskie Akademii Nauk.
Doktor Białowąs powiedział Polskiemu Radiu Katowice, że karp może wytrzymać bez wody kilkadziesiąt minut i nie wpływa to na jego dobrostan.
Klub Gaja apeluje jednak do każdego o zgłaszanie nieprawidłowości.
— Ekolodzy będą także rozdawali konsumentom krótkie ulotki informacyjne — dodaje Jacek Bożek.
Do humanitarnego traktowania zwierząt, a najlepiej kupowania ryb w płatach, namawiają ambasadorowie akcji – celebryci, dziennikarze, pisarze.
Autor: Joanna Opas