Początkujący paralotniarz spadł z wysokości około 5 metrów w okolicach góry Żar w Beskidach. Pilot z podejrzeniem urazu kręgosłupa i złamaną miednicą został przetransportowany śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala.
O wypadku poinformowało w mediach społecznościowych Beskidzkie Stowarzyszenie Paralotniowe. Jak podaje w komunikacie, początkujący samodzielny pilot podjął decyzję o locie z samej góry stoku szkoleniowego Jaworzynka. Tuż po starcie, na wysokości około 5m skrzydło uległo dużemu podwinięciu wskutek którego pilot z impetem uderzył w ziemię.
Pilot najprawdopodobniej wystartował z zawietrznej, co spowodowało kłopoty. Prognozy mówiły wcześniej, że dziś będzie wiało ze wschodu. Na Żarze i w jego okolicy, w tym na Jaworzynce, wystawa jest północno-zachodnia. W przypadku wschodnich wiatrów, paralotniarze startują ze szczytu Skrzycznego.
Stowarzyszenie przypomina o przestrzeganiu tych podstawowych zasad związanych z lotami na paralotniach.
Autor: Joanna Opas/pm/
Wstrząs w kopalni Mysłowice-Wesoła. Dwóch górników nie żyje. Aktualizacja