Polityka to gra dla twardych chłopców, mówił kilka dni temu w jednym z wywiadów nowy-stary marszałek województwa śląskiego Jakub Chełstowski.
O zmianach w Sejmiku Śląskim z jego przewodniczącym profesorem Markiem Gzikiem rozmawia Piotr Pagieła.
[Piotr Pagieła] Państwa i moim telefonicznym gościem jest przewodniczący Sejmiku Śląskiego prof. Marek Gzik. Dzień dobry panie profesorze.
Dzień dobry panie redaktorze, dzień dobry państwu.
Panie profesorze chciałbym zacząć od dwóch cytatów. Pierwszy to cytat z Napoleona Bonaparte: „Polityka to gra pozorów”, a drugi to cytat z marszałka Chełstowskiego: „Polityka to jest gra dla twardych chłopców”. Który z tych cytatów jest panu bliższy?
Myślę, że gdzieś coś pośrodku. Prawdą jest, że kulisy polityki, ta kuchnia polityczna, nie zawsze do nas dociera i później zamieniane jest to na sposób komunikowania, a więc troszeczkę gra pozorów, można by tu nawiązać do Napoleona, ale jest to też gra dla rzeczywiście osób o silnych nerwach. Ja, jak państwo doskonale wiecie, w ubiegłym tygodniu byłem poddany też presji. Trzeba było wytrzymać te różne momenty, ale ja to jeszcze nic, w stosunku do marszałka Chełstowskiego, który zdecydował się po czterech latach współpracy z Prawem i Sprawiedliwością jednak zmienić ten swój front. To o czym mówił marszałek, to myślę, mówił też w kontekście tego co się ostatnio wydarzyło.
Jeden z felietonistów śląskich gazet napisał tak: „Zdrada, zdrada. -cytując piosenkę zespołu Maanam- Podstępne, zimne oczy gada. Zdrada, zdrada. Czai się, snuje, wślizguje, wkrada”. W kontekście zdrady, bo tak prawica mówi o tym co zrobił marszałek i troje jeszcze innych radnych, jest pan pewny? Dałby pan sobie rękę uciąć za marszałka Chełstowskiego?
Proszę państwa nie mnie oceniać. Każdy może sobie wyrobić zdanie na temat tego co się stało i postaw marszałka. Myślę, że dobrze jest poczytać ostatnie wywiady by bardziej zrozumieć te decyzje. Nie były to proste decyzje. Ja nie uważam tego za zdradę, bo jeżeli mogę wypowiadać się w moim imieniu, ponieważ z tych wypowiedzi wynika bardzo jasno, że szereg takich spraw, które nie powinny nigdy mieć miejsca, było w Urzędzie Marszałkowskim. To po kilku latach współpracy przekonało marszałka do tego, że po wielu apelach na poziomie krajowym Prawa i Sprawiedliwości o wsparcie, o uregulowanie pewnych kwestii, to się tam nie działo tak do końca jakby marszałek oczekiwał. Stąd myślę jego trudna decyzja. Zdrada to absolutnie pasuje do postawy Wojtka Kałuży, który cztery lata temu cały czas z nami współpracował, współpracował, zapewniał o swojej lojalności a później po prostu w jedną noc, jak się okazuje za osobiste korzyści, zamienił swoich wyborców, zamienił swoich partnerów na zupełnie opcję przeciwną. Myślę, że nie wszystko jest takie czarno-białe, powinniśmy brać trochę różne czynniki, które w jednym i drugim przypadku miały na to wpływ, ale tę ocenę pozostawiam każdemu.
Panie profesorze w jednym z wywiadów mówił pan, że to jest czas próby. Jeśli okaże się, że współpraca z marszałkiem będzie się źle rozwijać to…?
Cztery lata współpracy w Sejmiku były dość trudne dla nas, dla całej Koalicji Obywatelskiej. Niestety nie mieliśmy szansy na to żeby realizować pomysły, które uważamy są dobre dla Śląska, dobre dla mieszkańców naszego województwa. To było trudno nazwać budowaniem dobrych relacji i zaufania. Teraz mamy sytuację inną. Mamy Stowarzyszenie Tak! Dla Polski, mamy grupę radnych na czele z marszałkiem, którzy przechodząc do tego stowarzyszenia, z nami rozpoczynają współpracę. Patrzymy na współpracę z grupą marszałka, jako współpracę ze Stowarzyszeniem Tak! Dla Polski. Teraz jest szansa żeby realizować te projekty, które uważamy że są potrzebne. Wracamy do kilku tematów istotnych z punktu widzenia naszych mieszkańców w województwie. To chociażby temat in vitro. To jest temat przebiegu kolei szybkich prędkości przez tereny w naszym województwie. To jest drastyczny wzrost cen wody. Jest kilka spraw, o których warto rozmawiać. Jeszcze kolejny temat, o którym wspomnę, to problemy w naszych spółkach w województwie, chociażby w Funduszu Górnośląskim.
No właśnie, wejdę panu w słowo panie profesorze, bo działacze Platformy Obywatelskiej…
…może tylko dokończę panie redaktorze
…w sobotę zapowiadali zwołanie nadzwyczajnej sesji w tej sprawie właśnie.
Za chwileczkę odpowiem tylko dokończę moją myśl poprzednią odpowiadając na poprzednie pytanie. To zaufanie jest stosunkowo na niskim poziomie aczkolwiek daliśmy sobie tutaj szansę na to żeby spróbować przez pewien okres powspółpracować, ale tak jak pan redaktor zauważył, jest to czas próby i czas pokaże czy to zaufanie uda nam się wspólnie zbudować czy też będziemy się zastanawiali co w tej sytuacji zrobić dalej. I teraz wracam do pytania kolejnego pana redaktora, mianowicie kwestii nadzwyczajnej sesji w Sejmiku. Chcemy wkrótce zwołać taką dodatkową sesję po to żeby porozmawiać właśnie o problemach Funduszu Górnośląskiego. Wiemy, że pojawiają się nowe informacje, dla nas jest to bardzo ważny problem chociażby z tego względu, że my dzisiaj zaczynamy brać również odpowiedzialność. Nie tylko realizujemy projekty, nie tylko chcemy tutaj zwracać uwagę na pewne problemy, ale chcemy też dokonać pewnej diagnozy w jednostkach naszych wojewódzkich, w których działy się rzeczy -o czym się już mówi- absolutnie niedopuszczalne. Teraz chcielibyśmy rozliczyć te cztery lata bo za rok będziemy rozliczani za całą pięcioletnią kadencję, jako współodpowiedzialni, za to co się dzieje w naszym regionie.
Panie profesorze to jeszcze jedna sprawa. Sprawa dotyczy wojewódzkiego programu dofinansowania in vitro. To 10-15 mln zł. Myśli pan, że ta czwórka radnych którzy odeszli z PiS-u razem z marszałkiem poprze taki program?
Mamy taką nadzieję. Widzimy jaki istotny problem dotyka naszego regionu - depopulacji. Kwestie in vitro, kwestie szansy dla rodzin na posiadanie potomstwa, są rzeczą niezwykle ważną. Platforma Obywatelska ma to na swoich sztandarach i ten problem chcemy absolutnie realizować, przy czym oczywiście że będzie musiało to znaleźć poparcie wśród naszych koleżanek i kolegów, którzy z nami rozpoczęli współpracę. Bez ich aprobaty, przypuszczam, nie da się tego programu zrealizować, ale zobaczymy, rozmawiamy na ten temat.
Jeśli nie poprą to będzie próba odwołania marszałka? To wcale nie będzie takie łatwe.
Myślę, że taki jeden temat to jeszcze nie całość tej naszej współpracy, więc na pewno będziemy dyskutować i wtedy będziemy się zastanawiali co dalej.
Czym będzie się różnić przewodniczenie Sejmikowi Śląskiemu przez profesora Marka Gzika od tego co robił były przewodniczący Jan Kawulok?
Czym będzie się różnić? Przede wszystkim musimy rozmawiać ze wszystkimi ugrupowaniami, które znajdują się w Sejmiku. Niestety, my za czasów kiedy Prawo i Sprawiedliwość rządziło, ten nasz głos był gdzieś spychany na margines. Ja chcę współpracować ze wszystkimi klubami. Myślę, że pewną zmianą jest to, że my nie mieliśmy naszego reprezentanta w prezydium Sejmiku, natomiast pani Kocik jest wciąż wiceprzewodniczącą Sejmiku Śląskiego i tego nie zmieniamy. Dlatego uważam to już jest istotna zmiana, ponieważ dajemy sobie szansę, że jeżeli są pewne problemy żeby je wydyskutować w kuluarach, nie wyciągając pewnych spraw na forum Sejmiku co później rodzi emocje i myślę nawet nieelegancko wygląda w odbiorze osób z zewnątrz. Uważam, że te problemy, które szczególnie nas różnią, powinniśmy sobie starać wyjaśnić i później wyjść z pewnym przekazem, że są problemy, aczkolwiek te problemy nie wszystkie pewnie uda się rozwiązać. Nie wszystkie tematy, które się pojawią w formie uchwał, będą do popierania przez wszystkich. Tak rzeczywiście wygląda polityka, że pewne uchwały popierane przez jedną grupę, niekoniecznie znajdują aprobatę u drugich, więc dialog jak najbardziej. Będę to wspierał, ale będę się starał także diagnozować krytyczne sytuacje rodzące nieporozumienia. Wtedy, myślę że najpierw dobrze żebyśmy porozmawiali w gronie prezydium Sejmiku, próbowali się jakoś przygotować się do Sesji żeby ten przekaz był taki z uszanowaniem powagi tego szczególnego miejsca, jakim jest sala Sejmu Śląskiego.
A teraz na koniec zapytam pana jako profesora Wydziału Inżynierii Biomedycznej Politechniki Śląskiej. W jakiej formie, bo wiem że badaliście niedawno Roberta Lewandowskiego, będzie nasz najlepszy snajper przed meczem z Argentyną?
Tak, mieliśmy ogromną przyjemność badać Roberta Lewandowskiego w naszym Centrum, którego jestem dyrektorem. European Heath Tech Innovation Center to Centrum za ponad 100 mln zł, które zbudowaliśmy z partnerem strategicznym firmą Philips. Badania zrealizowaliśmy z Igą Garbowską, która jest osteopatą, która współpracuje blisko z Robertem Lewandowskim. My odpowiedzialni byliśmy za tę część technologii badań z wykorzystaniem supernowoczesnego sprzętu, którym dysponujemy…
…panie profesorze w jakiej jest formie?
(Śmiech) Robert Lewandowski jest w dobrej formie proszę państwa. Jest to absolutnie mistrz mentalny znakomicie przygotowany. To co nas interesowało, to jego predyspozycje do kontuzji. Widzimy, że to wszystko wygląda dobrze i bądźmy dobrej myśli.
Powiedział profesor Marek Gzik przewodniczący Sejmiku Śląskiego a jednocześnie profesor Wydziału Inżynierii Biomedycznej Politechniki Śląskiej, gość Radia Katowice. Dziękuję panu i tradycyjnie życzę zdrowia.
Dziękuję bardzo i dziękuję państwu.
Zawsze jesteśmy w centrum wydarzeń. Dyskutujemy o problemach ważnych dla kraju i regionu. Zadajemy trudne pytania, zmierzamy do sedna sprawy. Wykładamy kawę na ławę.
