"Jestem informowany szczegółowo o tych planach, i to ze strony związkowców, jak i Polskiej Grupy Górniczej" — mówił w Radiu Katowice o planach połączenia kopalni Halemba i Bielszowice prezydent Rudy Śląskiej Michał Pierończyk. Zdaniem PGG wydobycie w kopalni Bielszowice miałoby zakończyć się w połowie 2026 roku. Związkowcy postulują, aby stało się to dopiero w 2028 roku.
Michał Pierończyk zwraca uwagę, że stały kontakt z PGG to "zmiana w stosunku do tego, co było wcześniej".
"Widzę racje po obu stronach, ale mój postulat na wspólnym spotkaniu był taki, że trzeba przeanalizować jeszcze raz temat związany z odchodzeniem w sposób naturalny do 2028 roku, tak jak sygnalizowali to związkowcy. Nie mam tych danych, a można to policzyć i sprawdzić, czy większym kosztem nie będzie wygaszenie kopalni do 30 czerwca 2026 niż do końca 2028 roku" — zwraca uwagę prezydent Rudy Śląskiej. "Jeśli okazałoby się, że te koszty szybszego zwolnienia są wyższe, to pytanie po co to robić?" — zastanawia się gość Radia Katowice.
Michał Pierończyk zachęca również władze do analizy.
"Zachęcam czynniki państwowe, żeby przeanalizować z czego my teraz mamy energię, jak będzie w grudniu, jak będzie wyglądała cała ta zima? Z jakich źródeł mamy energię? Popatrzmy co nam stabilizuje ten układ, generalnie górnictwo węgla" — mówi prezydent Rudy Śląskiej.
Michał Pierończyk podkreśla, że nie jest za tym, "żeby wszystko odwracać" ale Polska powinna bardzo dobrze przygotować się do zmiany ogrzewania i likwidacji "kopciuchów". "To się musi dziać, ale musimy mieć też zasób energii, która zasili nam budynki starszej daty, gdzie centralne ogrzewanie powinno iść" — mówi gość Radia Katowice.
Prezydent Rudy Śląskiej został zapytany jakie będzie jego miasto za nieco ponad dwie dekady po zamknięciu kopalń. "Myślę, że będzie dobrym miastem do życia, lepszym niż teraz. Dobrze skomunikowanym, z rozwiązaniami komunikacyjnymi. Budujemy sieć dróg. Trasa N-S to nasza główna inwestycja, którą budujemy już od lat, są kolejne etapy. Myślę, że z lepiej rozwiniętym transportem zbiorowym i kolejami docierającymi w różne miejsca miasta" — przewiduje Michał Pierończyk.
"Ruda Śląska przede wszystkim będzie dostępna, ale z nowymi miejscami pracy w zakładach w przyszłościowych technologiach i z przemysłem który funkcjonuje zawsze, jak branża spożywcza" — podaje przykład gość Radia Katowice.
"Myślę, że trzeba coś zrobić i rozmawiać z ludźmi" — mówi o pomyśle utworzenia megamiasta prezydent Rudy Śląskiej. Koncepcja przewiduje, że składałoby się z 18 śląskich gmin. "Najważniejsze żeby w mediach i świadomości publicznej wybrzmiało, że my tak naprawdę jesteśmy jednym wielkim organizmem" — wskazuje Michał Pierończyk.
Prezydent Rudy Śląskiej uważa, że jeśli w sprawie utworzenia megamiasta w województwie śląskim miałoby stać się coś od strony organizacyjnej, konieczne jest poparcie mieszkańców.
"Jeden szyld, jeden prezydent?" — pytał prowadzący rozmowę Paweł Nadrowski.
"To trudna sprawa. Spotkałem się z opiniami, bo zaczynamy o tym rozmawiać, że żaden włodarz miasta nie startował żeby miasto zlikwidować. Nie w tym rzecz. Rzecz jest we współpracy i w pokazaniu tego na zewnątrz, że to nie jest tylko jedno 300-tysięczne miasto. Współpracując mamy potencjał około 2 mln ludzi. To bardzo dużo. Trzeba byłoby to pokazać i wykorzystać ten moment" — mówi prezydent Rudy Śląskiej.
"Zapytał mnie pan jak będzie wyglądać za 20 lat Ruda Śląska. Być może formalnie będzie już w jakimś większym organizmie. Myślę, że są to lata, ale raczej więcej niż 10" — przewiduje gość Radia Katowice. "Aktualnie skupiam się na tym, żeby poprawić współpracę w ramach tego, co mamy w Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii. Mówimy o transporcie zbiorowym, bo to dotyczy ludzi. Jak mają wiedzieć, że takie łączenie coś daje, to muszą być zadowoleni z tego jak się jeździ po naszej metropolii" — dodaje Michał Pierończyk.
Gościem Radia Katowice jest Michał Pierończyk prezydent Rudy Śląskiej. Dzień dobry.
Dzień dobry państwu, dzień dobry panie redaktorze.
Panie prezydencie za nami Barbórka, ale górnicy świętowali ze świadomością trudnej sytuacji, w jakiej znalazła się branża. Jeszcze w tym miesiącu minister przemysłu zacznie rozmowy z nową komisarz Unii Europejskiej w sprawie notyfikacji umowy społecznej z górnikami. Przypomnijmy, że ta umowa reguluje tempo wygaszania kopalń węgla energetycznego w Polsce w ciągu najbliższych 25 lat. Panie prezydencie, jaka będzie Ruda Śląska za nieco ponad dwie dekady? Jak pan to widzi?
Myślę, że będzie dobrym miastem do życia, lepszym niż teraz, dobrze skomunikowanym -z rozwiązaniami komunikacyjnymi, bo sieć dróg budujemy, N-S-ka to jest taka nasza główna inwestycja, którą budujemy już od lat, ale coraz to nowe etapy-, więc dobrze skomunikowane, z dobrze rozwiązanymi tematami przemieszczania się. Myślę, że z lepiej rozwiniętym transportem zbiorowym, z kolejami które docierają w różne miejsca naszego miasta, z tą drugą linią -oprócz linii głównej kolejowej Kraków-Wrocław-, to jeszcze z tą która łączy Katowice z Gliwicami, ale też z nowymi miejscami pracy w zakładach, które są w nowoczesnych technologiach i przyszłościowe, ale też z takimi zakładami, jak branża spożywcza, którą już mamy w Rudzie Śląskiej. To jest przemysł który zawsze funkcjonuje i zawsze jest zbyt na jego usługi i towary.
Tutaj muszę się posiłkować danymi. 2,3% bezrobocie w Rudzie Śląskiej. Co zrobić żeby nie poszło w górę gwałtownie?
My pilnujemy tego, żeby właśnie się rozwijać, żeby tworzyć nowe miejsca pracy, nowe możliwości dla przedsiębiorców i ta trasa N-S, o której ja mówię, ta główna nasza inwestycja, która łączy autostradę A4 i Drogową Trasę Średnicową, później ma iść dalej na Północ i na Południe, czyli w kierunku Bytomia i w kierunku Mikołowa, ma stworzyć taki kręgosłup rozwoju naszego miasta komunikacyjny, ale też ażeby była dostępność dla pracowników, którzy szukają pracy. Tak to ma wyglądać.
Panie prezydencie pozostając w tym temacie –głośny temat- to plany Polskiej Grupy Górniczej dotyczące połączenie kopalń „Halemba” i „Bielszowice”. W połowie przyszłego roku ten proces ma się rozpocząć. Kopalnia Bielszowice sama w sobie ma pracować do połowy 2026 roku. Związkowcy proponują żeby to było do 2028. Czyje racje bardziej pan rozumie, po której stronie bardziej pan jest?
Ja generalnie jestem informowany -i to jest taka zmiana w stosunku do tego, co było wcześniej- bardzo szczegółowo o tych planach i to ze strony zarządu, i Polskiej Grupy Górniczej, ale i ze związkowcami mam tradycyjnie dobry kontakt. Widzę racje po obu stronach, niemniej mój postulat był taki na wspólnym spotkaniu, który wyraziłem i go powtórzę, że trzeba by przeanalizować jeszcze raz tematy związane z odchodzeniem w sposób naturalny do tego 2028 roku. Tak jak to związkowcy sygnalizowali, bo tych danych nie mam i można by to policzyć, i zobaczyć czy większym kosztem nie będzie wygaszenie kopalni do 30 czerwca 2026 niż na przykład do końca 2028. To jest temat myślę do sprawdzenia i do przerobienia. Jeżeliby się okazało, że jednak te koszty są wyższe, tego szybszego zwolnienia, to pytanie czemu to robić? Ja generalnie też zachęcam i to te czynniki państwowe do tego żeby przeanalizować z czego my teraz mamy energię w listopadzie, jak będzie w grudniu, jak będzie ta cała zima wyglądała, z jakich źródeł mamy energię i popatrzmy, co nam stabilizuje ten układ, czyli generalnie to górnictwo węgla. Oczywiście, szanowni państwo ja nie jestem za tym żeby wszystko odwracać, ale trzeba sobie powiedzieć, że my powinniśmy się bardzo dobrze przygotować do modernizacji, do oszczędności energetycznych, do zmiany ogrzewania, do likwidacji „kopciuchów”. To się musi dziać, to musi być. Niemniej, musimy mieć też zasób energii, która zasili nam te budynki starszej daty, zmodernizowane, gdzie to centralne ogrzewanie powinno iść, więc to jest większe zużycie ciepła, no bo musimy nowe budynki przyłączać. To też trzeba wziąć pod uwagę. Tu działać pełną parą, my jako samorząd robimy to, składamy nowe wnioski o termomodernizację, o OZE, to się wszystko dzieje, ale patrzeć też na stabilność całego systemu, ta cena energii nie może wyskakiwać, wystrzeliwać niesamowicie do góry.
Inny temat, ale też powiązany. Spółka Restrukturyzacji Kopalń, która likwiduje szkody w środowisku poprzez rekultywację hałdy w rejonie ulicy Lecha, szyb Andrzeja i Niedurnego, informuje, że w związku z pracami, które są prowadzone przy najbardziej zapożarowanym fragmencie hałdy, do końca grudnia będzie zwiększone zadymienie i zapylenie, mogą też występować uciążliwości. Czy mieszkańcy powinni być na to jakoś szczególnie przygotowani?
Mieszkańcy żyją z tym już od dłuższego czasu. Niemniej, doszliśmy do wniosku, że też przez nasz kanał informacyjny, przez miejskie portale też o tym powiemy, bo ten czas grudnia jest trudny i wiemy, że te prace będą tam intensyfikowane. To jest kwestia podejścia odpowiedzialnego do sytuacji i trzeba uświadomić mieszkańcom innych stron Polski, że górnictwo to jest nie tylko węgiel, ale to też są szkody w środowisku. Jedną z nich są zapadliska, a inną to są właśnie zapożarowane hałdy, czyli że jest gorąco na terenie, który kiedyś już został jakby zrekultywowany, tam się coś pali pod spodem i tam jest zagrożenie zdrowia i życia. To są poważne sprawy. Dlatego żeśmy też w mediach społecznościowych o tym powiedzieli. Zamykanie okien, niewietrzenie mieszkań wieczorami, to jest myślę najistotniejsze, bo generalnie wieczorem jest najgorzej.
I ostatni temat. „Duży może więcej” - mówił niedawno w Telewizji Katowice przewodniczący GZM Kazimierz Karolczak o pomyśle utworzenia megamiasta składającego się z 18 śląskich gmin. Tutaj będę się posiłkować jego słowami, w jego ocenie to jest konieczne żeby odpowiadać na wyzwania stojące przed regionem a metropolia w obecnym kształcie nie jest w stanie im sprostać. Dobry pomysł czy zły?
Myślę że trzeba coś robić i rozmawiać w ogóle z ludźmi. Najważniejsze jest żeby to w mediach wybrzmiało i w świadomości publicznej, że my tak naprawdę tu jesteśmy jednym takim wielkim organizmem. Nie jest tak, jak przyjeżdżają inwestorzy to patrzą, że przyjeżdżają tu do Katowic i mówią, o 300 tysięcy ludzi. A to wcale nie jest tak, bo przecież pełno ludzi może znaleźć się dość szybko w Katowicach z miast sąsiednich: z Rudy Śląskiej, z Chorzowa, z Sosnowca, z każdego kierunku, więc mówienie o tym w przestrzeni publicznej uważam za bardzo dobre i ważne, bo przede wszystkim żeby to w ogóle mogło się stać od strony organizacyjnej, to trzeba mieć poparcie mieszkańców, bo bez mieszkańców się tego nie da zrobić. Dobrze jest, że się o tym mówi, dobrze że się ta świadomość zmienia.
Ale czy to byłoby tak, że jeden szyld, jeden prezydent?
To jest trudna sprawa bo ja się też spotkałem z takimi opiniami, jak rozmawiamy bo zaczynamy o tym rozmawiać, że żaden włodarz miasta nie startował po to żeby miasto zlikwidować, więc nie w tym jest rzecz. Rzecz jest we współpracy i w pokazaniu tego na zewnątrz, że to nie jest tak, że jest miasto trzystutysięczne, tylko współpracując ten potencjał mamy około 2 milionów ludzi. To jest bardzo dużo i też w mediach zaczynają się pojawiać takie informacje, że to jest większe miasto, jak Warszawa. To jest wszystko prawda, tak zawsze było, ale teraz trzeba by to pokazać i zdyskontować, jak to się mówi, wykorzystać ten moment. Oczywiście są też takie wrzutki informacyjne, mi uśmiech się pojawia jak czytam, że nasze województwo ma być podzielone na jakieś mniejsze części i tych województw ma być jeszcze więcej. Myślę, że tu nie chodzi o dzielenie się tylko raczej o łączenie i współpracę.
To jakbyśmy mieli taką szklaną kulę teraz, to jest kwestia kilka lat, kilku dekad?
Zapyta mnie pan za 20 lat, jak się Ruda Śląska będzie wyglądać, być może ona będzie już formalnie w jakimś większym organizmie. Myślę, że to są lata, ale raczej więcej jak 10. Ja się skupiam aktualnie na tym żeby poprawić współpracę w ramach tego co mamy, w ramach Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii. Mówimy o transporcie zbiorowym, bo to ludzi dotyczy. Oni jak mają wiedzieć, że to coś daje, takie łączenie, to muszą być zadowoleni z tego jak się im jeździ komunikacją zbiorową po naszej metropolii.
Przyszłością zaczęliśmy i przyszłością kończymy. Michał Pierończyk prezydent Rudy Śląskiej był gościem Radia Katowice. Dziękuję.
Bardzo dziękuję. Życzę dobrego dnia.
Zawsze jesteśmy w centrum wydarzeń. Dyskutujemy o problemach ważnych dla kraju i regionu. Zadajemy trudne pytania, zmierzamy do sedna sprawy. Wykładamy kawę na ławę.