Poszkodowani górnicy z kopalni Knurów Szczygłowice, którzy trafili do siemianowickiej oparzeniówki są w ciężkim stanie. Dwóch z nich przebywa na oddziale intensywnej opieki medycznej, trzech na oddziałach ogólnych.
Szpital przejął także dwóch pacjentów z Rybnika na swój OIOM Górnicy mają poparzenia drugiego i trzeciego stopnia, od 35 do 85 procent powierzchni ciała. Jak mówi Mariusz Nowak, dyrektor szpitala, najprawdopodobniej mają także poparzenia dróg oddechowych.
Trudno mówić na razie o rokowaniach - dodał Mariusz Nowak.
Szpital zabezpiecza także dodatkowe pompy infuzyjne dla poszkodowanych górników. Pacjenci będą poddawani leczeniu wszelkimi metodami, którymi dysponuje szpital, w tym chociażby za pomocą komory hiperbarycznej czy wykorzystany będzie bank tkanek.
Autor: Joanna Opas