Ponad 90% wezwanych rezerwistów stawiło się u nas na ćwiczenia do 5. Pułku Chemicznego w Tarnowskich Górach – powiedział dowódca pułkownik Bogdan Kula.
W sumie wezwanie otrzymało ponad 500 osób. Ćwiczenia rozpoczęły się w poniedziałek. Od wczoraj do jednostki stawiają się kolejni rezerwiści. Nie wszystkim wyrwanie od codziennych zajęć się podoba. Jedni nagle muszą zostawić rodziny, inny na wezwanie przyjeżdżali z zagranicy.
Pułkownik Kula przekonuje, że warto spojrzeć na wezwanie w inny sposób niż przymusowe ćwiczenia.
— Oprócz sprawdzenia sprawności systemu mobilizacji, szkolenie ma także przypomnieć żołnierzom rezerwy, jak funkcjonuje armia i sprzęt, którym dysponuje, oraz zapoznać ich z nowymi technologiami — wyjaśnia dowódca pułkownik Bogdan Kula.
Większość tych, którzy dostali wezwanie, ma za sobą zasadniczą służbę wojskową. Na przykładzie 5. Pułku Chemicznego Ministerstwo Obrony Narodowej sprawdza skuteczność wzywania rezerwistów oraz gotowość mobilizacyjną i bojową.
— Wszyscy, którzy stawią się na ćwiczenia, mogą liczyć na uposażenie — zapewnia pułkownik Kula.
Jeśli ich wynagrodzenie w zakładzie pracy jest wyższe, mogą starać się o rekompensatę. W gorszej sytuacji są osoby zatrudnione na tak zwanych umowach śmieciowych. Mogą oni liczyć bowiem jedynie na podstawową stawkę uposażenia.
Autor: Monika Krasińska