Świętujemy Wielkanoc, czyli Niedzielę Zmartwychwstania Pańskiego. Jest to najważniejsze i najstarsze święto chrześcijan, obchodzone jeszcze w czasach apostolskich.
W Polsce, w Wielkanoc o świcie jest odprawiana msza rezurekcyjna. Najświętszy Sakrament wynosi się z Grobu Pańskiego i trzykrotnie w uroczystej procesji obnosi wokół kościoła, pośród bicia dzwonów i pieśni wielkanocnych. Dawniej, rozpoczęciu rezurekcji towarzyszył huk armat, dziś – najczęściej wybuchy petard.
W ludowej tradycji obchody Wielkanocy rozpoczynały się od pójścia na mszę rezurekcyjną, odprawianą wcześnie rano. Później były kanonady, a na koniec domownicy spotykali się przy uroczystym, świątecznym śniadaniu. Kiedyś udział w rezurekcji był niemal obowiązkiem. Jak mówi etnograf Klara Sielicka-Baryłka z Państwowego Muzeum Etnograficznego, w ludowych wierzeniach nieobecność na porannej mszy w Wielkanoc przynosiła nieszczęście.
Jednym ze zwyczajów, który przetrwał do dziś, są rezurekcyjne kanonady, podkreśla etnograf.
Jednym z niegdyś powszechnych zwyczajów, który w niektórych miejscach przetrwał do dziś, jest zjadanie chrzanu przed rozpoczęciem wielkanocnego śniadania. Jego cierpki smak miał przypominać domownikom o męce Chrystusa na krzyżu. Etnograf dodaje, że świąteczną niedzielę spędzało się najczęściej w domu.
W Wielkanoc, tak jak i w inne święta, staramy się zachowywać tradycje, jeśli chodzi o obrzędy, potrawy czy wspólne rodzinne biesiadowanie. Ale i tu wkracza nowoczesność, a my chętnie korzystamy z ułatwień. Nie musimy jak dawniej poświęcać tak wiele czasu na przygotowanie potraw, bo można je po prostu kupić gotowe, mówi Klara Sielicka-Baryłka.
Kiedyś zdobiono jaja barwnikami naturalnymi, dziś używamy do tego farb z torebek, wskazuje etnograf.
W poniedziałek wielkanocny zaczynały się wyjazdy do rodziny, a na wsiach odbywały się różne zabawy, związane ze Śmigusem-Dyngusem.
Z kolei wierni Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego o świcie uczestniczyli dzisiaj w jutrzniach wielkanocnych.
— W Parafii w Cieszynie nabożeństwo rozpoczęło się o 5:00 rano — mówi ksiądz Tomasz Chudecki.
Dawniej taka rezurekcja odbywała przy wschodzie słońca na cmentarzach. Między innymi w Wiśle, dla wiernych wszystkich parafii wiślańskich w kościółku na cmentarzu ewangelickim na tzw. „Groniczku”. Stara tradycja nakazuje też, aby pierwsze Święto Wielkanocy po nabożeństwie spędzić wraz z rodziną w domu.
Autor: Michał Dydliński, Piotr Pagieła