81-letnia kobieta najpierw groziła sąsiadce przedmiotem przypominającym broń palną, po czym udała się na policję, by funkcjonariusze odblokowali jej zdaniem zacięty pistolet.
Do konfliktu sąsiedzkiego doszło w miniony czwartek na terenie będzińskiej dzielnicy Małobądz. 81-letnia kobieta, wyjeżdżając ze swojej posesji samochodem, spotkała w pobliżu domu swoją 38-letnią sąsiadkę. Po krótkiej wymianie zdań starsza kobieta wyjęła spod siedzenia samochodu przedmiot przypominający pistolet i wycelowała w sąsiadkę, grożąc pozbawieniem życia, po czym udała się na policję. Kobieta poinformowała o zdarzeniu, a w trakcie rozmowy z oficerem dyżurnym dobrowolnie wydała pistolet, który w jej ocenie się zaciął. Ostatecznie broń okazała się atrapą, jednak groźby karalne już nie. Kobieta usłyszała już zarzut kierowania gróźb karalnych a teraz grożą jej realne 2 lata więzienia.
Autor: Marcin Rudzki