Mały Maksiu, któremu lekarze z Górnośląskiego Centrum Zdrowia dziecka w Katowicach-Ligocie wszczepili rozrusznik serca, wkrótce opuści szpital.
Chłopczyk urodził się w 34. tygodniu ciąży, z wrodzoną wadą serca i poważnie obniżonym tętnem. U noworodków wynosi ono 120-150 uderzeń na minutę, u Maksia wynosiło zaledwie 47. W chwili operacji chłopczyk ważył zaledwie 1,5 kilograma. To pierwszy przypadek wszczepienia rozrusznika tak małemu pacjentowi. Jak mówi Pani Bernadeta, mama chłopca, operacja była koniecznością, ale na szczęście wszystko się udało.
Jak mówi lek. med. Michał Buczyński, kardiochirurg, którego zespół przeprowadzał operację, zabiegi wszczepiania rozrusznika przeprowadza się nawet u noworodków, ale w tym przypadku wiązał się on z dużym ryzykiem.
Zabieg wykonano go w marcu, ale dopiero teraz lekarze poinformowali o tym, pierwszym tego typu zabiegu w Polsce, gdy jest pewność, że wszystko się udało. Chłopczyk czuje się dobrze, ale będzie musiał pozostawać pod opieką kardiologa.
Autor: Joanna Opas