Do niedawna pracował tylko w miejscu pracy, od niedawna pracować zaczął także... na ulicy.
Spotkać go można m.in. w Zawierciu. Chodzi o Marcina Burdzińskiego, grawera z zawierciańskiej Huty Szkła. Spod jego dłoni wychodzą kryształowe dzieła sztuki. Jest on jedynym takim fachowcem w hucie. Wychodząc na ulicę, przede wszystkim chce pokazać przechodniom część swojej artystycznej pracy.
Zawierciański grawer ma ze sobą prowizoryczny plenerowy warsztat. W kryształach tworzy wszystko, od portretów, bo żywą naturę.
Jak mówi, grawerem został przez przypadek.
Marcin Burdziński jest jedynym grawerem w Hucie Szkła w Zawierciu. Wychodząc ze swoim warsztatem na ulice liczy na to, że wśród zainteresowanych przechodniów znajdzie też swojego następcę.
Autor: Gabriela Kaczyńska