Protestujący ratownicy medyczni z Częstochowy, po nocy spędzonej w budynku pogotowia, przejdą pod Urząd Miasta.
Wspierać będą ich koledzy z innych organizacji związkowych. Ratownicy chcą zapytać prezydenta miasta "jak jest możliwe, że ratownik medyczny, który pracuje w Pogotowiu już dziewięć lat, ma przejść na umowę śmieciową, a tymczasem dyrektor zatrudnia sześć nowych osób w administracji"- mówi przewodniczący Komisji Zakładowej NSZZ "Solidarność" Stacji Pogotowia Ratunkowego w Częstochowie Paweł Niezgoda. Protest ratowników wiąże się właśnie ze zmianami w formie zatrudnienia ratowników jakie zaproponowała dyrekcja. Wygasające niebawem umowy o pracę zawarte z ratownikami mają być zastąpione kontraktami. Mimo protestu części załogi pogotowie ratunkowe w Częstochowie pracuje normalnie.
Autor: Dorota Stabik
