Nowa Kompania Węglowa nie powstanie do końca miesiąca. Ministerstwo Skarbu przyznaje, że wbrew zapowiedziom premier Ewy Kopacz nie uda się utworzyć nowej spółki na czas.
W specjalnym komunikacie resort tłumaczy, że potrzeba przesunięcia terminu wynika z wątpliwości Brukseli oraz ze zmieniających się okoliczności makroekonomicznych. Chodzi o ciągły spadek cen węgla na światowych rynkach. Szef Śląsko-Dąbrowskiej Solidarności, Dominik Kolorz powiedział, że stworzenie nowej Kompanii i ratowanie górnictwa to kolejne niespełnione obietnice rządu.
Resort zapewnia, że nie pozwoli na chaotyczną upadłość Kompanii. Ministerstwo deklaruje, że nowa spółka powstanie w kształcie, który nie będzie zakwestionowany przez Komisję Europejską, ale wymaga to więcej czasu. Wcześniej planowano, że kopalnie miałby trzech nowych akcjonariuszy: Węglokoks, Fundusz Inwestycji Polskich Przedsiębiorstw oraz Towarzystwo Finansowego Silesia.
Jednak Komisja Europejska zasygnalizowała wysokie ryzyko wszczęcia postępowania przeciwko Polsce z powodu stosowania niedozwolonej pomocy publicznej. Mogłoby to oznaczać, że tuż po powstaniu Nowej Kompanii, Komisja nakazałaby cofnięcie transakcji, a to spowodowałoby w krótkim czasie upadłość spółki. Ministerstwo zapewnia, że Kompania będzie normalnie funkcjonować i obsługiwać bieżące zobowiązania, w tym wobec pracowników. Wynagrodzenia górników, łącznie ze wszystkimi wcześniej zapewnionymi świadczeniami, będą zabezpieczone.
Autor: Monika Krasińska
Wstrząs w kopalni Mysłowice-Wesoła. Dwóch górników nie żyje. Aktualizacja