Kradł prąd, żeby zasilić swoją plantację marihuany.
Plantację konopi indyjskich zlikwidowali policjanci z Częstochowy. Linia produkcyjna znajdowała się w jednym z domów jednorodzinnych. Śledczy zabezpieczyli w nim prawie 1400 krzaków konopi oraz 740 porcji już wytworzonej marihuany. Na plantacji podłączony był kompletny osprzęt oświetleniowy i wentylacyjny.
— To największa ujawniona w ostatnich latach plantacja na terenie miasta — wyjaśnia podinspektor Joanna Lazar, rzecznik prasowy Komendy Miejskiego Policji w Częstochowie.
56-letni właściciel domu został zatrzymany. Usłyszał zarzuty uprawy znacznej ilości konopi oraz posiadania dużej ilości środków odurzających. Oprócz tego usłyszał także zarzut kradzieży prądu. Decyzją sądu mężczyzna został już tymczasowo aresztowany.
Autorzy: Dorota Stabik, Krzysztof Słabikowski