Pomnik upamiętniający ofiary Tragedii Górnośląskiej odsłonięty zostanie dzisiaj w Bytomiu.
Podczas uroczystości także skwer u zbiegu ulic księdza Jana Frenzla i księdza Jana Dzierżonia otrzyma nazwę „skwer Ofiar Tragedii Górnośląskiej”. 70 lat temu Górnoślązacy byli masowo wywożeni do Związku Radzieckiego, gdzie pracowali w kopalniach, hutach, fabrykach i obozach. W tym dramacie szczególne miejsce odegrał Bytom. Pomnik upamiętniający tragiczne wydarzenia to rzeźba przedstawiająca Górnoślązaków w popularnym „krowioku”, czyli wagonie, którym tysiące mieszkańców naszego regionu wywożono w głąb Związku Radzieckiego. Górny Śląsk, a zwłaszcza Bytom z uwagi na liczne zakłady przemysłowe podczas II wojny światowej był strategicznym ogniwem gospodarki wojennej III Rzeszy Niemieckiej. Przy zakładach tworzono obozy, w których osadzano jeńców wojennych głównie ze wschodu. Kiedy front wojenny się przesunął w obozach jeńców osadzały władze sowieckie. W wielu miastach górnośląskich organizowano także zbiórki mężczyzn. Górnoślązacy przekonani, że zostali wezwani do prac porządkowych, tak na prawdę czekali na deportację do prac w Zagłębiu Donbasu, na Syberii czy Kazachstanie. Wśród deportowanych nie brakowało także osób starszych czy kobiet. Szacuje się, że z terenu Górnego Śląska mogło zostać wywiezionych od 50 do 90 tysięcy osób. Symbolem tych wywózek do dziś są bydlęce wagony zwane „krowiokami”.
Autor: Dorota Stabik