Śląska Orkiestra Kameralna zagrała w... areszcie śledczym w Katowicach.
— Występ muzyków to część akcji resocjalizacji osadzonych — mówi kapitan Przemysław Stęczniewski, kierownik Działu Penitencjarnego Aresztu Śledczego w Katowicach.
Jak mówi jedna z osadzonych, takie występy pozwalają na chwilę zapomnieć o tym gdzie się jest.
Areszt to nie jedyne miejsce, które odwiedzą artyści.
— Głównym celem projektu jest docieranie z muzyką do tych, którzy na co dzień pozbawieni są możliwości odbioru jej na żywo — mówi Robert Kadara, szef i pierwszy dyrygent Śląskiej Orkiestry Kameralnej.
Śląska Orkiestra Kameralna to najmłodszy z trzech zespołów artystycznych Filharmonii Śląskiej. W przyszłym roku będzie świętować 35-lecie swojej działalności.
Autor: Marta Dobrowolska