W kopalniach Kompanii Węglowej trwają masówki.
Rozmowy przedstawicieli związków zawodowych z załogą kopalń, dotyczą projektu porozumienia, jaki związkowcy wypracowali w sobotę. Wtedy, po 11 godzinach rozmów z zarządem Kompanii Węglowej oraz Krzysztofem Tchórzewskim, ministrem energii, wszystkie związki zawodowe zapowiedziały konsultację wypracowanych rozwiązań z załogami kopalń.
— Staramy się przekonywać załogę do zaakceptowania tego porozumienia — mówi Dariusz Kulpa, przewodniczący Solidarności w kopalni Pokój w Rudzie Śląskiej.
— To nie są łatwe rozmowy, widać jednak u górników zrozumienie — dodaje Kulpa.
Przypomnijmy: podczas sobotnich rozmów ze stroną rządową ustalono, że nie będzie zmian w wypłacaniu tzw. Barbórki i deputatu węglowego. Projekt porozumienia zakłada także łączenie kopalń oraz zawieszenie wypłaty czternastej pensji na okres półtora roku. Wszystkie te zmiany miałyby się wiązać z przejęciem kopalń przez nową spółkę, Polską Grupę Górniczą.
Wiceminister ds. energii Grzegorz Tobiszowski mówi, że chodzi głównie o uratowanie miejsc pracy ale także o to, żeby PGG była spółką rentowną i przeorganizowaną m.in. poprzez łączenie kopalń.
Wacław Czerkawski ze Związku Zawodowego Górników w Polsce dodaje, że masówki przebiegają spokojnie. Podkreśla jednak, że pracownikom kopalń nie podoba się, jak ich potraktowano podczas negocjacji. Zdaniem działacza górnicy są niezadowoleni, bo próbuje się ich postawić pod ścianą.
— Traktują to jako szantaż — mówi Czerkawski — to były niepotrzebne ruchy ze strony rządu bo załogi są na tyle odpowiedzialne, że nie trzeba ich straszyć.
Już teraz wiadomo, że na razie porozumienia nie chce podpisać Międzyzakładowy Związek Zawodowy Kadra. Tymczasem jutro kolejne negocjacje z ministrem energii Krzysztofem Tchórzewskim.
Autor: Dawid Damszel, Łukasz Kałuża