Będzie kolejna akcja zbierania podpisów w sprawie odłączenia się gliwickiej onkologii od instytutu w Warszawie – zapowiedział na antenie Polskiego Radia Katowice poseł Andrzej Sośnierz.
— Poprzedni szef gliwickiego instytutu prof. Leszek Miszczyk został odwołany w zeszłym tygodniu. Był on zwolennikiem powstania Śląskiego Instytutu Onkologii. Jego odwołanie, podczas delegacji, to zamach i sąd kapturowy. — mówił poseł PiS.
Prof. Krzysztof Składowski, nowy szef gliwickiego instytutu onkologii uważa, że dalsze żądania oddzielenia się Gliwic od Warszawy stwarzają wysokie ryzyko. Doprowadzi to do utraty statusu instytutu badawczego na rzecz szpitala onkologicznego lub włączenia do uczelni medycznej, utraty lub nawet ograniczenia kontraktowania usług onkologicznych i zaniku działalności naukowej we wszystkich oddziałach. Z tymi argumentami nie zgadza się poseł Andrzej Sośnierz. Poseł mówił na antenie Polskiego Radia Katowice, że Gliwice maja więcej pracowników naukowych niż instytut w Warszawie. Argumenty nowego szefa gliwickiej onkologii nazwał dziwnymi. Od kilku miesięcy w regionie trwa walka o odłączenie placówki. Przyłączyły się do niej śląskie media i politycy wszystkich opcji.
Autor: Łukasz Kałuża