Chirurdzy z gliwickiego Centrum Onkologii replantowali skalp młodej dziewczynie, która w czasie prac rolniczych uległa poważnemu wypadkowi. Jak mówi prof. Adam Maciejewski - szef zespołu chirurgów uraz był bardzo drastyczny. ps. maszyna rolnicza.
Skalp zabezpieczony przez lekarzy ze szpitala św. Barbary w Sosnowcu i przetransportowany do gliwickiego ośrodka w temperaturze 4 stopni pozwolił na podjęcie ryzyka zabiegu i przeprowadzenie go w jak najkrótszym czasie.
Dziś mija trzecia doba od zabiegu i na razie nie ma jakichkolwiek oznak odrzutu replantowanego fragmentu. Ze względu na fakt, że fragment skóry głowy pochodził od pacjentki nie będzie konieczności podawania jej leków immunosupresyjnych.
Autor: Wojciech Skowroński