Czujność znajomej rodziny prawdopodobnie uratowała życie 4-miesięcznego chłopca z Bytomia.
Młoda kobieta odwiedziła znajomych: 22-latkę, jej rok młodszego partnera i dwójkę ich dzieci: półtoraroczną dziewczynkę i 4-miesięcznego chłopca.
Uwagę kobiety przykuł stan młodszego z dzieci. Chłopczyk ledwo wykazywał oznaki życia, miał odleżyny.
Po interwencji znajomej dziecko trafiło do szpitala w stanie skrajnego wyczerpania i niedożywienia a rodzice pod kuratelę policji. Starsze dziecko pary przekazano pod opiekę babci. Wyrodni rodzice usłyszeli zarzuty narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
O dalszym losie niemowlęcia zdecyduje sąd.
Autor: Agnieszka Tatrczyk