Policja i prokuratura wyjaśniają zajście sprzed katowickiego dworca kolejowego z udziałem rapera.
Muzyk oskarża policję, że podczas swojego ulicznego występu został zaatakowany przez policjanta, po tym jak został poproszony o ściszenie muzyki. Zatrzymany obawiał się że to próba porwania, jak tłumaczy ani razu w jego trakcie nie został poinformowany z kim ma do czynienia i dlaczego podejmowane są wobec niego czynności.
Policja jednak zaprzecza. Mężczyzna miał najpierw zwyzywać policjantów, a później naruszył nietykalność cielesną, kopiąc ich i szarpiąc. Został obezwładniony i przewieziony do policyjnego aresztu.
27-latek usłyszał 5 zarzutów dotyczących m.in. znieważenia funkcjonariusza policji podczas i w związku z pełnieniem obowiązków służbowych. Jednocześnie Komendant Miejski Policji polecił przeprowadzenie czynności wyjaśniających pod kątem prawidłowości działań funkcjonariuszy na miejscu zdarzenia.
Autor: Łukasz Kałuża