Przez lata trafiały tam ścieki, a w przyszłym roku ma być miejscem wypoczynku dla mieszkańców Świętochłowic.
Umowę na rewitalizację stawu Kalina podpisali dzisiaj prezydent Świętochłowic, prezes Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej i przedstawiciel wykonawcy.
Wykonawcą jest konsorcjum firm z Dąbrowy Górniczej, Gdańska i Krakowa, które wcześniej zajmowały się m.in. usuwaniem odpadów azbestowych w Ogrodzieńcu. Firmy zapewniają wywóz pociągiem szkodliwych substancji na Wybrzeże i ich utylizację we własnych zakładach, stąd niższy – o ponad jedną trzecią – koszt prac.
Za sprawą zakładów chemicznych Hajduki staw stał się prawdziwą bombą ekologiczną. Mieszkańcy pobliskich osiedli pamiętają jednak, że kiedyś można się było w nim kąpać i łowić jesiotry.
Obawy mieszkańców potwierdza prezydent Świętochłowic Dawid Kostempski. Będą przykre zapachy i na to ludzie muszą się przygotować. Prezydent zapowiada powołanie specjalnego pełnomocnika i spotkania z mieszkańcami. Prosi też o wyrozumiałość.
Środki na inwestycję pochodzą z Unii Europejskiej, część to pożyczka z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach. Wiceprezes funduszu Adam Liwochowski cieszy się, że udało się obniżyć koszty.
Przedsięwzięcie potrwa do końca lipca przyszłego roku. Oprócz oczyszczenia stawu posadzone zostaną nowe drzewa. Będą też spacerowa grobla i oświetlenie.
Autor: Agnieszka Tatarczyk