16-latek z Wodzisławia Śląskiego, który w swoim mieszkaniu miał marihuanę, trafił do schroniska dla nieletnich.
Policjantów zaalarmowali rodzice chłopca, którzy przekazali, że ich syn przyniósł do domu jakąś podejrzaną substancję. W dwóch zabezpieczonych reklamówkach znajdowały się konopie. Jak się okazało chłopak miał już na swoim koncie liczne czyny karalne z ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Sąd zadecydował więc o umieszczeniu go w schronisku dla nieletnich.
Autor: Dorota Stabik