Częstochowska prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie mężczyzny, który zginął w trakcie kopania studni.
Do zdarzenia doszło w sierpniu ubiegłego roku, w Nowej Gorzelni. Paweł K. wraz z dwoma synami i znajomym, wykonywał prace ziemne. Podczas prac na głębokości ponad 7 metrów osunęła się ziemia i zasypała mężczyznę. Udało się go wydobyć dopiero następnego dnia. Na podstawie zeznań świadków i osób pracujących z Pawłem K. ustalono, że to on kierował pracami i decydował o sposobie wykonywania wykopu oraz kolejności prac, mimo że firma należała do jego syna. Śledztwo zostało umorzone ze względu na brak znamion czynu zabronionego – mówi prokurator Tomasz Ozimek z Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
Z informacji Państwowej Inspekcji Pracy wynika, że zdarzenia nie można traktować jako wypadku przy pracy, ponieważ Paweł K. w rozumieniu przepisów kodeksu nie był pracownikiem, gdyż wykonywał pracę nieodpłatnie, w ramach pomocy rodzinnej. Decyzja o umorzeniu śledztwa jest prawomocna.
Autor: Krzysztof Słabikowski/LK