Prezydent Andrzej Duda odwiedził Siemianowice Śląskie.
Przywitał go wojewoda śląski Jarosław Wieczorek. Prezydent złożył kwiaty przy pomniku upamiętniającym powrót Siemianowic Śląskich do Polski. Później zplanowano spotkanie z mieszkańcami na Rynku. Podczas przemówieniaAndrzej Duda zwrócił uwagę na wielki potencjał Śląska.
— Polska potrzebuje Śląska, jego determinacji i charakteru — mówił w Siemianowicach Śląskich prezydent — Zrobimy wszystko co w naszej mocy, by ten region dalej się mocno rozwijał.
W swoim przemówieniu prezydent odniósł się do Wojciecha Korfantego. Zwracał uwagę na to, jak ważne miejsce w historii, nie tylko Śląska, ale i Polski, zajmują śląscy powstańcy.
— To dzięki takim bohaterom, Śląsk jest w Polsce. Dzięki nim możemy budować Polskę silną i zamożną — podkreślał prezydent — Ziściło się marzenie Wojciecha Korfantego.
Po oficjalnym przemówieniu niektórzy mieli możliwość krótkiej rozmowy i zrobienia pamiątkowych zdjęć z prezydentem.
Podczas tego spotkania doszło do incydentu. Jeden z mieszkańców zwrócił się do Andrzeja Dudy, pytając go o spełnianie wyborczych obietnic.
Andrzej Duda natychmiast odniósł się do wypowiedzi mieszkańca Siemianowic Śląskich. Przypomniał o upadku Huty Jedność, jednego z niegdyś największych siemianowickich zakładów.
— Polska była przez lata rozkradana, to było zwykłe złodziejstwo — mówił prezydent.
Oprócz zwolenników prezydenta, na siemianowickim rynku zgromadzili się również jego przeciwnicy, którzy skandowali podczas jego przemówienia: "marionetka", "wygrał Tusk", "wolność, równość, demokracja".
Następnym celem wizyty był siemianowicki zakład ROSOMAK, w którym produkowane są transportery opancerzone. Był to ostatni punkt programu prezydenta w tym mieście. Jak mówi Michał Rumin z Zakładów ROSOMAK, Andrzej Duda obejrzał transportery, które są na wyposażeniu polskiej armii.
Obecnie Zakłady Rosomak mają podpisaną umowę z polską armią i wraz z Polską Grupą Zbrojeniową, której są członkiem, zakłady biorą udział w modernizacji naszej armii. W Siemianowicach Śląskich miesięcznie może być produkowanych 8 rosomaków. W przypadku pilnych potrzeb, liczba ta może się zwiększyć. Joanna Opas
Autor: Łukasz Kałuża, Joanna Opas, Łukasz Szwej /lk/rs/