Chrześcijanie świętują dziś zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa.
Radosne dźwięki dzwonów jasnogórskich, dzwoneczków oraz potężnych organów w bazylice jasnogórskiej obwieściły Zmartwychwstanie Jezusa. Procesja rezurekcyjna po wałach, msza święta rezurekcyjna i Suma Wielkanocna, to jasnogórskie modlitwy Niedzieli Zmartwychwstania Pańskiego. Ojciec Sebastian Matecki rzecznik prasowy Jasnej Góry przekazuje słuchaczom Radia Katowice wielkanocne życzenia.
Najważniejsze święto rozpoczyna się udziałem we mszy rezurekcyjnej, po której w rodzinnym gronie zasiada się do uroczystego śniadania, które poprzedzone składaniem sobie życzeń. Dawniej życzenia były bardzo konkretne, mówi Paweł Roszak-Kwiatek z chorzowskiego skansenu.
Życzenia składamy sobie zawsze przed śniadaniem wielkanocnym. Z domownikami w czasie dzielenia się jajkiem, a osobom, których nie ma z nami, wysyłamy życzenia odpowiednio wcześniej.
— Oprócz potraw ze święconki, którymi dzielą się domownicy, rano podawany jest żur — mówi Bogusława Wilczek z Koła Gospodyń z Przyszowic.
Żur podawano jako pierwszą potrawę podczas śniadania wielkanocnego. Symbolizował zakończenie Wielkiego Postu.
W różnych regionach Polski stosowane są inne przepisy na zupę. Na Górnym Śląsku zakwas na żur przygotowuje się z żytniej mąki razowej. Podany z pokrojonymi w kostkę lub pogniecionymi ziemniakami znany jest pod nazwą żur żyniaty.
W Beskidzie Śląskim nie ma tradycji Wielkanocnego śniadania, Jednak bardzo ważne tego dnia jest, by na stole znalazło się jajko. Jak mówi Małgorzata Kiereś z Muzeum Beskidzkiego w Wiśle, jajko ugotowane na twardo było podstawą pierwszego wielkanocnego posiłku. Nie ma jednak zwyczaju dzielenia się jajkiem.
— Dla osób, które nie jadły tak przygotowanego posiłku podawano jajecznicę z niecodziennymi dodatkami — dodaje Małgorzata Kiereś.
W Beskidzie Śląskim na obiad podawano zazwyczaj pieczone jagnię a na podwieczorek drożdżową babę.
Wierni Kościoła Ewangelicko-augsburskiego o świcie uczestniczyli dzisiaj w jutrzniach wielkanocnych. Jak mów ksiądz Marian Niemiec, biskup diecezji katowickiej, tradycja ta szczególnie kultywowana jest na Śląsku Cieszyńskim.
Dawniej taka rezurekcja odbywała przy wschodzie słońca na cmentarzach. Między innymi w Wiśle, dla wiernych wszystkich parafii wiślańskich, w kościółku na cmentarzu ewangelickim na tzw. „Groniczku”. Stara tradycja nakazuje też, aby pierwsze Święto Wielkanocy po nabożeństwie spędzić wraz z rodziną w domu.
Autorzy: Izabela czerczer, Marta Dobrowolska, Zdzisław Mkles, Piotr Pagieła /rs/
