Mecze z Kazachstanem i Danią nie wyglądały tak, jak chcieliśmy. Ale ich analiza już była. Jeśli poprawimy nasze błędy, przełożymy wnioski na boisko, to przyjdzie z tym wynik – podkreślał Robert Lewandowski, kapitan reprezentacji Polski na wtorkowej konferencji prasowej przed meczami z Armenią (czwartek, godz. 18) i Czarnogórą (niedziela, godz. 18).
Mamy dwa dni spotkania, więc o czym możemy mówić? Wczoraj był dzień w podróży, dzisiaj krótki trening, przedpołudniem i popołudniu analizy. Najważniejsza jest regeneracja. Chcemy nasze materiały maksymalnie skrócić, by wykorzystać niewielki czas, jaki na tym zgrupowaniu mamy – mówi Bogdan Zając, asystent Adama Nawałki w sztabie szkoleniowym reprezentacji Polski. W czwartek biało-czerwoni grają z Armenią w Erywaniu, w niedzielę z Czarnogórą w Warszawie.
Dla reprezentacji Polski to nietypowe zgrupowanie, takie, jakie zdarza się raz na dwa lata. Podobnie było na koniec eliminacji mistrzostw Europy, gdy biało-czerwoni grali w Glasgow ze Szkocją w czwartek, a w niedzielę podejmowali Irlandczyków. Według Kamila Glika to niejedyne podobieństwo. – Skala trudności jest podobna, niewiele się zmieniło pod tym względem. Nadal jest bardzo wysoka – tłumaczy środkowy obrońca.