— Spełnił się niestety scenariusz, którego się wszyscy spodziewali — uważa ekspert lotniczy, dziennikarz Radia Katowice, Cezary Orzech.
Poszukiwany od ponad dwóch tygodni Boeing malezyjskich linii lotniczych, spadł do Oceanu Indyjskiego, poinformował premier Malezji. Nikt nie przeżył katastrofy. Cezary Orzech dodaje, że w poszukiwaniu maszyny pomocne były dane z satelity.
— Nie wiadomo jak długo trwać będzie wyjaśnianie przyczyn katastrofy — dodał Orzech.
Samolot linii Malaysia Airlines z 239 osobami na pokładzie zniknął z radarów 8 marca.
Autor: Łukasz Kałuża