W nietypowy sposób, z problemem błąkających się po mieście bezpańskich psów, walczą władze Myszkowa.
Do zadań własnych każdej gminy należy zapewnienie opieki nad takimi zwierzętami. Samorządy mają podpisane umowy ze schroniskami i zwykle zatrudniają specjalistyczne firmy zajmujące się wyłapywaniem i transportem. Tak też jest w Myszkowie, ale mimo wszystko psów do schroniska się nie wywozi. Burmistrz miasta, Włodzimierz Żak, znalazł inne rozwiązanie.
Zanim zwierzę trafi do schroniska przebywa w tzw. domu tymczasowym. Na terenie całego powiatu organizują je dwie pracownice urzędu. Do swojej dyspozycji mają sztab wolontariuszy oraz profesjonalny sprzęt.
W ostatnim czasie z powiecie myszkowskim wyłapano ponad 300 psów. Zaledwie 4 z nich trafiły do schroniska. Dodatkowo w całej gminie prowadzone są akcje bezpłatnej sterylizacji, szczepień i czipowanie zwierząt.
Autor: Gabriela Kaczyńska