Skoczkowie narciarscy i łyżwiarze figurowi złożyli w Warszawie olimpijskie ślubowanie przed wylotem na igrzyska olimpijskie w Pjongczang.
W skokach narciarskich w Korei Południowej reprezentować nas będą: Kamil Stoch, Dawid Kubacki, Stefan Hula, Piotr Żyła i Maciej Kot, z kolei na olimpijskiej tafli pojawią się debiutanci – para taneczna Natalia Kaliszek i Maksym Spodyriew.
Gościem specjalnym uroczystości był Premier Mateusz Morawiecki, który życzył sportowcom jak najlepszych wyników i podziękował osobom współpracującym z zawodnikami.
Polscy skoczkowie narciarscy należą do faworytów w olimpijskich onkursach.
Głównym kandydatem do medalu jest dwukrotny mistrz olimpijski z Soczi – Kamil Stoch. "Chciałbym osiągać coraz więcej i po to ciężko pracuję i trenuję, ale niczego nie muszę bronić, bo nikt nie zabierze mi tego co zdobyłem. To będzie inna impreza, inna atmosfera i inne skocznie, dlatego nie będziemy bronić, a zdobywać. Wkładam mnóstwo energii w to, by cały czas się rozwijać. Na każdy konkurs jadę z takim samym nastawieniem, aby zrobić to, co potrafię najlepiej, czyli oddać najlepsze skoki, na jakie w danym momencie mnie stać".
W naszym regionie liczymy szczególnie na Stefana Hulę, który w ostatnim czasie impunuje formą. Zawodnik ze Szczyrku stara się jednak tonować nastroje: "Wiem, na co mnie w tej chwili stać. Moje skoki są na wysokim poziomie i jestem w dobrej dyspozycji. Wybieganie w przyszłość i wróżenie wyników nie ma sensu. Trzeba się po prostu skupić na swoich zadaniach i dać z siebie to, co najlepsze. Trzeba podejść do tego tak, jak do każdych innych zawodów i będzie dobrze".
Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Pjongczangu rozpoczną się w piątek. Dzień wcześniej odbędą się kwalifikacje do sobotniego konkursu na normalnej skoczni.
/iar/pg/