Reprezentacja Polski kobiet ma już za sobą dwa pierwsze mecze w ramach mistrzostw świata seniorek 1B we Włoszech.
Na niedzielną inaugurację turnieju w Asiago zespół trenera Ivana Bednara uległ 0:4 Chinkom. Dziś biało-czerwone były bardzo blisko punktów tocząc zacięty bój z Łotyszkami. Ostatecznie Polki przegrały 1:2.
– Zabrakło nam szczęścia. Mecz był bardzo wyrównany. Nie chciała nam wpaść ta pierwsza bramka, a jak już wpadła to po kilku minutach rywalki znów wyszły na prowadzenie. Nam już zabrakło czasu – opisuje autorka bramki dla naszej reprezentacji Olivia Tomczok. – Mamy trzy mecze przed sobą, więc jeszcze nic straconego. Będzie szansa na punkty. Teraz przed nami spotkanie z Kazachstanem z którym przed rokiem na mistrzostwach w Polsce wygrałyśmy po karnych. Jest to zatem zespół do pokonania. Oby te kolejne spotkania lepiej się już dla nas układały – dodaje 19-latka z ataku polskiej drużyny.
Dziennikarz Radia Katowice Jerzy Góra komentuje:
Trener kadry Ivan Bednar zakładał w swojej przedturniejowej wypowiedzi, że Polki pojadą do Włoch grać o złoto...czyli o pierwsze miejsce.
Awans do poziomu IA uzyska tylko jedna drużyna , ta , która zwycięży w tych mistrzostwach. To wiedzieliśmy przed startem tych zawodów. I choć przed Polkami są jeszcze 3 mecze do rozegrania to plany awansu trzeba teraz pospiesznie weryfikować .
Najpierw w niedzielę Polki przegrały gładko z Chinkami , 0 do 4 , choć wymieniano je jako faworytki tego meczu a dziś uległy też niespecjalnie wysoko notowanej drużynie Łotwy , 1 do 2 .
Jutro (we wtorek) nasze reprezentantki będą miały dzień przerwy w zawodach a w środę zagrają przeciwko Kazachstanowi i ten mecz zapowiada się jako "planowa" przegrana.
Ponieważ hokejowa światowa centrala reformuje kobiece rozgrywki to drugi rok z rzędu żaden zespół nie zostanie zdegradowany do niższej grupy. Z tego zapisu w regulaminie w ubiegłym roku, w Katowicach , skorzystały właśnie Polki.
Po dzisiejszym meczu jest wysoce prawdopodobne, że ten przepis przyda się i teraz.
/mm/