8 lat więzienia grozi mężczyźnie, który wywołał fałszywy alarm bombowy w sądzie w Rybniku.
Wskutek jego "żartu" ewakuowanych było 200 osób. Zamknięte zostały także drogi wokół budynku. Przez kilka godzin policjanci sprawdzali czy w pomieszczeniach nie podłożono niebezpiecznego materiału. Jak się okazało był to fałszywy alarm.
30-latek z Chorzowa usłyszał już zarzut. Zatrzymany nie przyznał się do zarzucanego mu czynu. W tej sprawie prowadzone jest śledztwo.
Autor: Dorota Stabik