Pierwsza połowa listopada to ostateczny czas odłowów stawów karpiowych – są to tak zwane karpiowe żniwa.
Stawy są już puste, a karpie trafiły do tzw. stawów-magazynów. Może to zdziwić, bo do świąt przecież jeszcze daleko. Wszystko po to, by ryba była zdrowa i smaczna. Tak twierdzi dr Andrzej Pilarczyk z Zakładu Ichtiobiologii i Gospodarki Rybackiej Polskiej Akademii Nauk w Gołyszu na Śląsku Cieszyńskim.
Śląsk Cieszyński obok gospodarstw w okolicy Zatora w Małopolsce należy do największych ośrodków produkcji karpia w Polsce.
Autor: Andrzej Ochodek /pg/