Kierowca, który w Mikołowie przejechał na stacji benzynowej 13-letniego Roma, przyznał się do winy.
Po 3-miesięcznym pobycie w areszcie, mieszkaniec Zabrza zmienił zeznania i przyznał się do udziału w wypadku, powiedział Radiu Katowice prokurator rejonowy w Mikołowie, Krzysztof Zacharyasz.
Po zatrzymaniu zabrzanin twierdził, że nie kierował pojazdem, który zabił trzynastolatka. Utrzymywał, że siedział w fotelu pasażera. Śledczym udało się ustalić kim naprawdę był pasażer, teraz występuje w charakterze świadka. Zabrzanin zatrzymany w sprawie śmiertelnego potrącenia w Mikołowie był już wcześniej notowany przez policję. Areszt dla podejrzanego został przedłużony o kolejne, trzy miesiące.
Autor: Ewelina Kosałka-Passia