Hokeiści katowickiego GKS przegrywali już 0:2, ale zdołali odmienić losy meczu. Ostatecznie katowiczanie wygrali po serii rzutów karnych.
Ten mecz był prawdziwą huśtawką nastrojów. Już po 7. minutach gospodarze prowadzili 2:0 i nic nie zapowiadało powrotu drużyny gości. Tym bardziej, że druga tercja zakończyła się bez bramek, a w trzeciej też długo nikt nie potrafił zmusić golkiperów do kapitulacji. Jednak na 6. minut przed końcem kontaktową bramkę strzelił Miika Franssila. I poszło... W niespełna dwie minuty, gole Mateusza Zielińskiego i Grzegorza Pasiuta dały gościom prowadzenie. To nie był koniec strzelania w tym spotkaniu. Do remisu doprowadziła bramka Ryana Glenna i zwycięzcę tego spotkania musiały rozstrzygnąć rzuty karne. W nich lepsi okazali się katowiczanie.
Re-Plast Unia Oświęcim – GKS Katowice 3:4 k. (2:0, 0:0, 1:3, d. 0:0, k. 0:2)
1:0 - Patryk Malicki - Lassi Raitanen, Klemen Pretnar (05:46),
2:0 - Sebastian Kowalówka - Gregor Koblar, Luka Kalan (06:41),
2:1 - Miika Franssila - Mikołaj Łopuski, Jesse Rohtla (53:06, 5/4),
2:2 - Mateusz Zieliński - Mikołaj Łopuski, Jesse Rohtla (54:46),
2:3 - Grzegorz Pasiut (56:23, 4/5),
3:3 - Ryan Glenn - Patrik Luža, Aleksiej Trandin (58:40),
3:4 - Grzegorz Pasiut - decydujący rzut karny
Minuty karne: 29 (w tym 5+20 za atak na głowę dla Martina Przygodzkiego) – 12
Strzały: 50-32.
Re-Plast Unia: Sauders – Raitanen (2), Pretnar; S. Kowalówka, Kalan, Koblar – Glenn, Luža; Sherbatov, Trandin, Przygodzki (25) – Kot, P. Noworyta; Garszyn, Krzemień (2), Oriechin – Piotrowicz, Dudkiewicz, Malicki oraz Prusak. Trenerzy: Michal Fikrt, Dariusz Kosek.
GKS Katowice: Šimboch – Krawczyk (4), Franssila; Wanat, Rohtla, Łopuski (2) – Andersons, Zieliński; Michalski, Starzyński (2), Stoklasa – Kruczek, Wajda; Fraszko (2), Pasiut, Krężołek (2) – Paszek; Skrodziuk, Mularczyk, Adamus. Trener: Piotr Sarnik
Autor: Piotr Muszalski/pm/