Faworyci nie zawiedli. Szczypiorniści z Zabrze pokonali gdańskie Wybrzeże, choć gospodarze przez moment byli bliscy sprawienia niespodzianki.
Mecz był wyrównany od pierwszych minut. Mimo prowadzenia podopiecznych Marcina Lijewskiego, gdańszczanie cały czas utrzymywali kontakt z rywalem. Od 15. minuty Górnicy zaliczyli serię i prowadzili różnicą czterech bramek. Zabrzanie utrzymali prowadzenie do przerwy i do szatni schodzili prowadząc 16:12.
Po trafieniu Mateusza Jachlewskiego Wybrzeże zmniejszyło straty do dwóch bramek. Miejscowi przypuścili atak na bramkę zabrzan, ale Jakub Skrzyniarz co rusz odbijał próby rywali. Krzysztof Łyżwa i Iso Sluijters zaczęli trafiać dla gości i Górnicy wyszli na pięciobramkowe prowadzenie. Mimo, że Wybrzeże próbowało za wszelką cenę podgonić wynik, to zaliczka wystarczyła gościom do zwycięstwa w tym spotkaniu.
Torus Wybrzeże Gdańsk – Górnik Zabrze 24:29 (12:16)
Wybrzeże: Chmieliński, Witkowski – Wróbel 6, Comerlatto 4, Kosmala 3, Strojek 2, Janikowski 2, Jachlewski 2, Pieczonka 2, Gądek 2, Adamczyk 1, Woźniak, Leśnia, Gavidia, Papaj.
Karne: 1/2
Kary: 4 min. (Janikowski, Kosmala)
Górnik: Skrzyniarz, Galia – Bis 5, Łyżwa 5, Tomczak 4, Sluijters 5, Buszkow 3, Czuwara 3, Kondratiuk 2, Dudkowski 1, Krawczyk 1, Pawelec, Bondzior, Adamuszek, Gliński, Gogola. Trener: Marcin Lijewski
Karne: 1/2
Kary: 12 minut (Bis 2, Gogola, Adamuszek, Czuwara, Tomczak)
Autor: Piotr Muszalski/pm/