Piłkarze Podbeskidzia zanotowali pierwsze zwycięstwo od 3 spotkań i opuścili ostatnie miejsce w tabeli PKO BP Ekstraklasy. Gola na wagę trzech punktów strzelił Marko Roginić.
Drużyna Roberta Kasperczyka przystępowała do tego spotkania jako ostatni zespół w ekstraklasie. Z ostatnich trzech przegranych spotkań, w aż dwóch piłkarze spod Klimczoka tracili punkty w doliczonym czasie gry. Takie końcówki spotkań mogły załamać zawodników beniaminka, ale w dzisiejszym meczu nie było tego widać.
Gospodarze wyszli na spotkanie z Lechem bardzo zmotywowani. Od początku próbowali zawiązać atak pozycyjny, co momentami bardzo dobrze im wychodziło. Mieli przewagę w posiadaniu piłki, ale poznaniacy potrafili się odgryzać. Tak jak w 26. minucie, gdy przed szansą stanął najpierw Skóraś, a potem Mikael Ishak, ale w porę na posterunek wrócił Michal Pesković i wyłapał strzał Szweda.
Aktywne były przede wszystkim skrzydła bielszczan. Co rusz w akcjach uczestniczył Desley Ubbink, w środku wiele problemów defensywie sprawiali Kamil Biliński i Marko Roginić. Strzał tego ostatniego pod koniec połowy zablokował głową Bartosz Salamon. Jeszcze przed przerwą najbliżej pokonania golkipera gości był Milan Rundić, ale jego strzał z rzutu wolnego minimalnie minął słupek.
Lech zaczął coraz groźniej atakować po przerwie. Swoje szanse miał Ishak, ale często wpadał w pułapki ofsajdowe bielszczan. Gorąco zrobiło się w polu karnym Podbeskidzia w 66. minucie. Po koronkowej akcji goście podeszli aż na 6. metr. Wydawało się, że za moment otworzą wynik, ale Filip Modelski wespół z Peskoviciem uratowali swój zespół przed stratą bramki.
Piłkarze Podbeskidzie nie byli już tak aktywni jak w pierwszej połowie, ale... strzelili bramkę. W 74. minucie Roginić popisał się fenomenalnym uderzeniem sprzed pola karnego. Piłka poszybowała w samo okienko bramki Lecha.
Lechici rzucili się do ataków, ale dobra postawa defensorów gospodarzy nie pozwoliła na poważne zagrożenie. Michal Pesković zachował czyste konto. a bielszczanie mogli się cieszyć z 24. punktu w rozgrywkach.
Podbeskidzie Bielsko-Biała – Lech Poznań 1:0 (0:0)
74’ Roginić
Podbeskidzie: Pesković – Modelski, Janicki, Rundić, Danielak, Rzuchowski (64’ Tulio), Bieroński (64’ Frelek), Mamić (70’ Niepsuj), Ubbink (61’ Hora), Biliński (70’ Wilson), Roginić
Lech: van der Hart- Satka, Salamon, Rogne, Kamiński, Karlstrom, Kvekveskiri, Kravets, Skóraś, Ishak (80’ Johannsson), Tiba
Żółte kartki: Rzuchowski, Modelski – Kravets, Ishak, Rogne
Autor: Piotr Muszalski/pm/