Za dużo było wczoraj tego bigosu.
Żona ostrzegała, ale łakomstwo zwyciężyło i teraz w jego brzuchu grała orkiestra. Z trudnością podniósł się z krzesła i poprawił mundur. Obowiązek obowiązkiem jest. Za chwilę stanie przed obiektywami kamer i mikrofonami rozgłośni z całej Polski.
— Dochodzenie było niełatwe i wymagało zaangażowania całego kolektywu gliwickiej Milicji Obywatelskiej — Podciepowi szło całkiem nieźle. — Wspólnym wysiłkiem udało nam się ustalić, że za zabójstwem obywatela Wacława Wancki stoi docent Bronisław Kowalski. Kiedy po powrocie z Ameryki zgłosił patent jego życie nabrało tempa. Dostał awans, a nawet obietnicę mieszkania. Wtedy w jego gabinecie stanął Wacław Wancka. Zagroził, że wyśle do gazet treść artykułu z amerykańskiego magazynu wojskowego, w którym raportowano przebieg dochodzenia w sprawie kradzieży dokumentacji. Na zdjęciu z monitoringu, mimo zarostu i czapki, rozpoznać można było Kowalskiego. To on, pod płaszczykiem pracy nocnego stróża wykradł dokumentację wynalazku. Zbiegł do Polski i myślał, że nikt go tu nie znajdzie, tym bardziej, że oficjalnie przebywał w Ameryce na stypendium. Ale prosty szantażysta odebrał mu spokój. Dlatego jego los był przesądzony. W przerwie między wywiadami Kowalski wymknął się do mieszkania Wancki i wprawnie odebrał mu życie ciosem myśliwskiego noża. Teraz odpowie za swoje czyny i spędzi resztę swoich dni w więzieniu. Może tam w końcu dokona jakichś samodzielnych odkryć.
Blask fleszy oślepił na chwilę kapitana Podciepa. Wytrzymał. Rewolucję żołądkową też wytrzyma. A w domu żona zrobi mu cały kubek mięty.
Przez całe lato będziemy rozwiązywać kryminalne zagadki. Każdy, kto ma w sobie żyłkę detektywistyczną, chce przez moment poczuć się jak Sherlock Holmes albo Herkules Poirot lub po prostu dobrze bawić – proszę śledzić nasz wątek sensacyjny. Co tydzień inny.
Kryminalne Tajemnice Radia Katowice przez całe wakacje od wtorku do czwartku po 21:00, w piątek finał – także po 21:00 i nagrody dla tego, kto rozwiąże zagadkę.