Na ogrodzeniu zabytkowej harcówki z 1938 roku, stojącej w bielskich Mikuszowicach zawisła tablica informująca o historii i pierwotnym przeznaczeniu budynku.
Obiekt, który miał służyć krzewieniu polskości w tak zwanej "niemieckiej wyspie" Bielska-Białej, otworzył we wrześniu 1938 roku wojewoda Michał Grażyński.
Po wojnie w posiadanie ZHP wrócił dopiero w latach 50. i był harcówką do 1996 roku. Obecnie służy Beskidzkiemu Towarzystwu Sportowemu "Rekord".
— Domek przeszedł gruntowny remont i obecnie tylko z zewnątrz przypomina historyczną harcówkę — mówi kierujący pracami dyrektor ds. inwestycji bielskiego "Rekordu", Tadeusz Pagieła.
Obiekt odzyskał dawną świetność kosztem sześciuset tysięcy złotych. Obecnie trwają ustalenia, czy na frontową ścianę powinien powrócić także dawny harcerski krzyż.
Autor: Jarosław Krajewski /pg/