Piłkarze spod Jasnej Góry odwrócili losy spotkania. Mimo przegranej pierwszej połowy zdołali strzelić 2 bramki po zmianie stron i wywieźć ze Szczecina komplet punktów.
W tym spotkaniu było wszystko czego potrzebuje nasza rodzima ekstraklasa. Emocje, sytuacje podbramkowe, świetne akcje i 3 gole. W końcu był to mecz dwóch drużyn aspirujących do mistrzostwa Polski.
Częstochowianie odważnie rozpoczęli spotkanie. Mieli więcej z gry a Sebastian Musiolik w pierwszych minutach mógł otworzyć wynik. Zrobili to jednak Portowcy a mianowicie Kamil Grosicki, który zwodem ograł Tomasa Petraska i uderzył długi róg bramki. Grosicki mógł podwyższyć wynik meczu ale jego sytuacje świetnie wybronił Kovacević.
Po zmianie stron na boisku pojawiło się 3 częstochowskich zawodników. Marek Papszun postawił na Bena Ledermana, Wiktora Długosza oraz Vladislavsa Gutkovskis. To właśnie za sprawą Łotysza od 47. minuty w Szczecinie był remis po tym jak napastnik Czerwono-Niebieskich posłał potężne uderzenie na bramkę Stipicy, nie dając Chorwatowi żadnych szans.
Wtedy mecz wszedł jeszcze na wyższy poziom. Zespoły co rusz wyprowadzały akcje ale to Raków trafił po raz drugi. W 78. minucie Marcin Cebula posłał piłkę w kierunku Iviego Lopeza, a Hiszpan dał prowadzenie gościom. Mimo kilku prób gospodarze nie zdołali odpowiedzieć i 3 punkty pojechały do Częstochowy.
Pogoń Szczecin - Raków Częstochowa 1:2 (1:0)
Grosicki 25' - Gutkovskis 47', Ivi 78'
Raków: Kovačević - Petrášek, Rundić, Tudor, Czyż (46. Lederman), Papanikolaou, Sturgeon (46. Długosz), Sorescu, Wdowiak (73. Cebula), Ivi (89. Arak), Musiolik (46. Gutkovskis)
Pogoń: Stipica - Zech (85. Kostorz), Triantafyllopoulos, Malec, Mata (60. Łęgowski), Carlos, Dąbrowski, Żurawski (60. Zahović), Bichakhchyan (67. Drygas), Grosicki, Kucharczyk (85. Parzyszek)
Żółte kartki: Żurawski - Czyż, Sorescu, Lederman
Autor: Piotr Muszalski/pm/