Około czterech ton masy własnej i ponad trzysta koni mocy silnika. Mowa o niezwykłym pojeździe z lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku, który od kilku lat towarzyszy równie niezwykłemu właścicielowi, Panu Mariuszowi...
Razem tworzą bowiem projekt pod hasłem JelczON. Nazwa pochodzi od połączenia słów oznaczających markę samochodu i skrótu od osoby niepełnosprawnej. Pan Mariusz od dziecka cierpi na czterokończynowe porażenie mózgowe. Mimo swojej choroby udało mu się zdobyć średnie wykształcenie, ukończył także policealną szkołę informatyczną, kurs księgowości i kurs montażu video.
Pan Mariusz ma też niezwykłą motoryzacyjną pasję — to JelczON — malutka ciężarówka z przyczepką. Pojazd kilka lat temu otrzymał od zrzeszenia kierowców. Od tego czasu jest on udoskonalany, by jak najlepiej służył swojemu właścicielowi. Z racji problemów z mówieniem głównego bohatera, naszej reporterce o projekcie opowiedział jego asystent, Rafał Kamieniarz.
Autor: Katarzyna Herbuś /mf/