Miliona złotych zadośćuczynienia i 2500 zł comiesięcznej renty domaga się jeden z wychowanków domu sióstr Boromeuszek w Zabrzu.
Siostra Bernadetta, która kierowała ośrodkiem opiekuńczym, została skazana za znęcanie się nad wychowankami na karę dwóch lat więzienia. Adwokat Przemysław Rosati mówi, że roszczenia zostały już zgłoszone.
Siostra Bernadetta czyli Agnieszka F. prawomocny wyrok usłyszała kilka lata temu. Wcześniej prokuratura postawiła jej 20 zarzutów. Dotyczyły bicia, znieważania i przyzwalania na przemoc, także seksualną, wśród wychowanków.
Śledczy wpadli na trop sprawy prowadząc inne postępowanie. Dotyczyło ono zabójstwa ośmioletniego Mateusza Domaradzkiego z Rybnika. Ciała chłopca nigdy nie odnaleziono. Jeden z oskarżonych o dokonanie tej zbrodni, Tomasz Z., był wychowankiem zabrzańskiego ośrodka boromeuszek. Katowicka policja zatrzymała z kolei 21-latka podejrzanego o zgwałcenie wielu dziewcząt na Śląsku. To także wychowanek zabrzańskiej placówki. Jako nastolatek miał być tam molestowany. To właśnie jego zeznania miały pogrążyć siostrę Bernadettę.
Autor: Łukasz Kałuża