8-letni Kamilek hospitalizowany w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach nie żyje.
Pochodzący z Częstochowy chłopiec trafił do szpitala z rozległymi poparzeniami ciała. Walka o uratowanie chłopca trwała na oddziale Anestezjologii i Intensywnej Terapii przez kilka tygodni.
W poniedziałek rano placówka poinformowała, że bezpośrednią przyczyną śmierci Kamila była postępująca niewydolność wielonarządowa. Doprowadziła do niej choroba oparzeniowa i ciężkie zakażenie całego organizmu, spowodowane rozległymi ranami.
Podczas całego pobytu w szpitalu chłopiec przebywał w stanie śpiączki farmakologicznej, był głęboko nieprzytomny, ani przez chwilę nie cierpiał.
"Wspólnie z Państwem, jako personel szpitala, dzielimy dziś wielki smutek z powodu odejścia Kamilka" – przekazało Górnośląskie Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach.
Autor: Samuel Baron /rs/