Porzucony przez matkę biały łoś, który trafił spod Sochaczewa do leśnego pogotowia w Mikołowie, rozwija się prawidłowo.
Jak mówi Jacek Wąsiński, kierownik mikołowskiego ośrodka zwierzę o takim ubarwieniu to rzadkość.
Wszystko wskazuje na to, że białe ubarwienie łosia nie pozwoli mu na swobodne funkcjonowanie w naturze, więc będzie musiał na stałe zostać w mikołowskim ośrodku.
Autor: Wojciech Skowroński /rs/