Dziś wieczorem w katowickim Spodku wielki finał Mistrzostw Świata w siatkówce mężczyzn.
To wielkie wyzwanie nie tylko dla zawodników, ale i dla śląskiej policji, która, jak twierdzi Jacek Pytel z Wojewódzkiej Komendy Policji w Katowicach, jest bardzo dobrze przygotowana do finałów.
Policja prosi też o ostrożność, bowiem na czas finałów w okolicach Spodka może być nawet kilkaset tysięcy ludzi.
Służby postawione są w stan najwyższej gotowości, a wszystko jest już prawie dopięte na ostatni guzik.
Należy więc zachować rozwagę i cierpliwość, ponieważ po meczu część ronda może być zablokowana przez kibiców, którzy będą rozchodzić się wzdłuż ulicy Korfantego w stronę ulicy Katowickiej, w kierunku "Gwiazd", centrum oraz Silesia City Center.
Chociaż bilety na mecz polskich siatkarzy są już wyprzedane, to jednak kibice liczą, że w ostatniej chwili uda im się kupić upragnioną wejściówkę.
Nasza drużyna zmierzy się z Brazylijczykami, z którymi przegrała na mistrzostwach w Tokio w 2006 roku. Jednak dziś kibice wierzą, że wynik przyniesie polskim siatkarzom upragniony puchar.
Wielu kibiców obejrzy rozgrywki w strefie kibica przed katowickim Spodkiem, gdzie, jak mówią, atmosfera podczas wczorajszego meczu była niesamowita.
Podczas dzisiejszych finałów, w Katowicach spodziewanych jest nawet 50 tysięcy kibiców.
Autorzy: Marcel Kosakowski, Joanna Opas