Śniadanie wielkanocne to najważniejsza tradycja w pierwszym dniu świąt wielkanocnych.
W tradycji górali śląskich najważniejszy był obiad, obowiązkowo z barankiem, mówi etnograf Małgorzata Kiereś.
Wcześnie rano, górale wychodzili na wyższe szczyty, by obserwować tańczące słońce a w nocy z niedzieli na poniedziałek wielkanocny, rozpoczynały się w Beskidach tzw. śmiergusty, czyli polewanie wodą młodych dziewczyn.
Wielkanoc to nie tylko święcenie pokarmów, pieczenie mazurków i malowanie pisanek. W Niedzielę Wielkanocną w wielu domach oczekujemy na prezenty. Kto je przynosi świetnie wiedzą najmłodsi.
Zwyczaj poszukiwania prezentów od zajączka wielkanocnego przywędrował do Polski z Niemiec.
— Święta są dla rodziny, bliskości, tworzenia więzi, a nie dla jedzenia — zwraca uwagę Martyna Puc, dietetyczka kliniczna ze Szpitala Miejskiego nr 4 w Gliwicach.
Dużym problemem w czasie świąt jest spożywanie nadmiernej ilości jedzenia. Warto zachować umiar, radzi Martyna Puc.
Ma on nieraz o połowę mniej kalorii niż ten tradycyjny. Nie zapominajmy także o piciu wody. Warto także odejść od stołu i korzystając z dobrej pogody wyjść na spacer czy wybrać się nawet na przejażdżkę rowerową.
Cieszymy się z obfitości, jednak czasem gościnność gospodarzy może być kłopotliwa. Jak odmawiać potraw lub napojów, którymi nie chcemy się częstować?
Jak odmawiać potraw lub napojów, by nikogo nie urazić urazić radzi psychogeriatra Magdalena Wysogląd.
Jak dodaje psycholog, podczas świąt lepiej nie poruszać tematów związanych z polityką, religią, a także nie dopytywać o życie osobiste i prawić na siłę komplementów. Warto natomiast cieszyć się sobą i dać znać bliskim, że jeśli będą chcieli jesteśmy otwarci na rozmowę w cztery oczy.
Autorzy: Agnieszka Loch, Andrzej Ochodek, Joanna Opas /rs/